W środę 22 stycznia około godziny 17 samolot należący do Polskich Linii Lotniczych LOT wyleciał z Warszawy w kierunku Amsterdamu. Niedługo po starcie maszyna musiała jednak zawrócić na stołeczne lotnisko im. Chopina. Powód? Rzecznik PLL LOT Michał Czernicki przekazał, że tuż po starcie w niewielkiej odległości od samolotu doszło do wyładowania atmosferycznego. Konieczne było awaryjne lądowanie.
– W wyniku wyładowania atmosferycznego maszyna nie ucierpiała, jednak ze względu na wysokie standardy bezpieczeństwa LOT-u kapitan statku zdecydował o zawróceniu maszyny celem przeprowadzenia weryfikacji i dodatkowego przeglądu – powiedział rzecznik LOT.
Na pokładzie samolotu było 126 pasażerów. Nikt nie odniósł obrażeń. Wszyscy podróżni trafili pod opiekę załogi, a ponadto zaproponowano im połączenia alternatywne.
Czytaj też:
Holenderka jest pilotem samolotu. Jej zdjęcia z podróży podbijają sieć