W środę 8 kwietnia w rozmowie z TVN24 Rafał Trzaskowski powiedział, że istnieją rozbieżności w sprawie informacji o zgonach z powodu koronawirusa w Warszawie. Z oficjalnych statystyk podawanych przez Ministerstwo Zdrowia wynika, że w Warszawie w związku z COVID-19 zmarło 8 osób. Prezydent stolicy powiedział, że w aktach zgonów w Warszawie w 30 przypadkach jest wpisany koronawirus.
W odpowiedzi na jego wątpliwości rzecznik rządu Piotr Mueller wyjaśnił w rozmowie z Radiem Zet, że różnica w statystykach zgonów z powodu koronawirusa wynika z miejsca zameldowania osób zmarłych w warszawskich szpitalach. – Akt zgonu wystawiony w Warszawie często dotyczy osoby zameldowanej poza stolicą – wyjaśnił.
Kolejne wątpliwości Trzaskowskiego
Takie tłumaczenie jednak nie przekonało prezydenta Warszawy, który podał kolejne dane. „Do 7 kwietnia rząd raportował 8 ofiar COVID-19 w Warszawie. Tymczasem Urząd Stanu Cywilnego otrzymał 32 karty zgonu z tą przyczyną 18 z nich dotyczyło zmarłych zameldowanych w stolicy” – napisał Rafał Trzaskowski na Twitterze. „W imię odpowiedzialności nie formułujemy żadnych tez, tylko pytamy. System raportowania przypadków śmiertelnych związanych z koronawirusem jest nieczytelny, a tylko prawdziwe dane pozwalają podejmować właściwe decyzje” – podkreślił.
O te wątpliwości był również pytany minister zdrowia na konferencji prasowej w czwartek. Szumowski podkreślił, że ofiary koronawirusa są raportowane zgodnie z ich miejscem zamieszkania. Nie rozwinął jednak szerzej tej kwestii i nie odniósł się bezpośrednio do danych podawanych przez Trzaskowskiego.
Czytaj też:
Wielkanoc w cieniu pandemii. Rząd przedłuża obostrzenia