Ostatni weekend pokazał, że warszawiacy przynajmniej mentalnie pożegnali się już z koronawirusem. Gdyby patrzeć tylko po bulwarach nad Wisłą i po Poniatówce, piaszczystej plaży niedaleko Stadionu Narodowego, to pandemii nie ma.
Władze miasta nie chcą, żeby tak było. Gotowy jest już projekt uchwały, która zakazuje picia alkoholu nad rzeką. Uchwała ma obowiązywać do końca stanu epidemii, na pewno przez całe wakacje. Będzie głosowana na posiedzeniu Rady w czwartek.
Przypomnijmy, że picie alkoholu na bulwarach nadwiślańskich i plażach na prawym brzegu rzeki jest legalne od 2018 roku. Wówczas Rada Warszawy zdecydowała, że nie będzie zakazywać alkoholu w tych najbardziej towarzyskich ostatnio miejscach miasta (latem).
Z powodu epidemii koronawirusa, w 19 marca, Rada przyjęła uchwałę, która zakazuje spożywania napojów alkoholowych w miejscach publicznych. Termin obowiązywania uchwały ustalono na 30 czerwca 2020 r. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski tłumaczył, że niezgoda na picie alkoholu nad Wisłą ma skłonić mieszkańców miasta do nie gromadzenia się, co rozprzestrzenia chorobę.
Teraz autorzy projektu uchwały napisali którko: „utrzymanie zakazu ograniczy ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa”. Głosowanie w czwartek 14 maja. Uchwała będzie obowiązywać do odwołania.