40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Marszałek Sejmu: Sprawiedliwości powinno stać się zadość

40. rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Marszałek Sejmu: Sprawiedliwości powinno stać się zadość

Elżbieta Witek na uroczystości z okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego
Elżbieta Witek na uroczystości z okazji 40. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego Źródło: X / @KancelariaSejmu/Andrzej Hrechorowicz
W czasie uroczystości w 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego marszałek Sejmu Elżbieta Witek przywołała osobiste wspomnienia związane z tym dniem. Dopominała się też o „sprawiedliwość” dla ofiar stanu wojennego.

W poniedziałek 13 grudnia przypada 40. rocznica wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Z tej okazji w  i w wielu miejscach w Polsce odbywają się uroczystości. W wydarzeniu zorganizowanym na terenie Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL w dawnym areszcie śledczym przy ul. Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie, wzięli udział między innymi prezydent , premier i marszałek Elżbieta Witek. Przedstawiciele władz państwowych odsłonili tam tablicę pamiątkową „Zginęli za wolną Polskę 1981-1989”. „Niech bohaterowie będą nazywani bohaterami, a zdrajcy zdrajcami” – podkreślał w czasie uroczystości Andrzej Duda.

Elżbieta Witek: Sprawiedliwości powinno stać się zadość

Głos zabrała też marszałek Sejmu. Elżbieta Witek mówiła o osobistych wspomnieniach z 13 grudnia 1981 r. – Pamiętam rozpacz jaką ten dzień przyniósł dla wielu ludzi i bardzo wielu rodzin. Byliśmy pokoleniem, które zakosztowało wolności w sierpniu 1980 r. i jeszcze przez rok 1981. To jeszcze nie była ta pełna wolność, ale ona pachniała, smakowała i kiedy wprowadzono stan wojenny, nie mogliśmy się z tym pogodzić – mówiła. Witek zwracała uwagę na rolę Jana Pawła II i dziękowała Kościołowi za jego postawę sprzed 40 lat.

– Jednego żałuję, z jednym nie jestem w stanie się pogodzić, nie dlatego, że pragnę zemsty, ale że sprawiedliwości powinno stać się zadość. Odsłonięta została dziś ta tablica, na której jest 100 nazwisk ofiar stanu wojennego, piękna inicjatywa, ale te zbrodnie stanu wojennego do dnia dzisiejszego nie zostały rozliczone. Ani te z Wujka, ani z Lubina, ani zamordowanie księża – oświadczyła marszałek Sejmu. – Dzisiaj chylę bardzo nisko czoła przed wszystkimi tymi, którzy podjęli walkę, którzy ją prowadzili. Do końca mojego życia będę pamiętać i będę zawsze paliła tę świeczkę w Dniu Pamięci Ofiar Stanu Wojennego – zapewniła Witek.

Czytaj też:
Tym żyła Polska w przeddzień stanu wojennego. Przegląd prasy z 11-13 grudnia