Rafał Trzaskowski co miesiąc spotyka się z mieszkańcami jednej z warszawskich dzielnic. Tym razem padło na Pragę-Północ, gdzie poparcie dla Koalicji Obywatelskiej jest najniższe w całej stolicy. Co więcej, podczas tej kadencji doszło do przewrotu w dzielnicy i jej burmistrzem został Jacek Jeżewski z Prawa i Sprawiedliwości.
Podczas spotkania Rafał Trzaskowski poinformował, że w kwietniu 2023 roku ma zostać otwarty most dla pieszych, który ma połączyć Mariensztat z ulicą Okrzei. Prezydent stolicy wspominał także o przegłosowanym w budżecie obywatelskim kontraruchem rowerowym i rewitalizacji placu Hallera.
Rafał Trzaskowski na Pradze-Północ. Zaskakujące słowa prezydenta
Aktywiści miejscy zwracali uwagę na zbyt dużą ilość punktów sprzedaży alkoholu. – Zmagamy się z bardzo dużą liczbą osób uzależnionych. Chodzi o zatrzymanie degradacji tego obszaru. Ulice Brzeska, Ząbkowska i Targowa w ogóle nie są sprzątane. Tak jak bazar. Brakuje oświetlenia. Nie czujemy się bezpiecznie. Ludzie uzależnieni umierają nam tu pod plandekami. Jestem oburzona brakiem interwencji. Prośby o patrole policji są ignorowane – tłumaczyła Magdalena Załęcka, która reprezentowała sprzedawców z Bazaru Różyckiego.
Prezydent Warszawy zapewniał, że ratusz finansuje dodatkowe patrole policji. W okolicy kwitnie jednak handel narkotykami i to nawet tuż przy komisariacie policji. – Wejść na Szmulki jeszcze 30 lat temu – to wymagało odwagi. Zwłaszcza dla kogoś jak ja ze Starówki. Dziś to wygląda już inaczej – komentował Rafał Trzaskowski. Brzeska to miejsce newralgiczne. Sam wpadam tam na pyzy, ale po nocy się nie szlajam – przyznał polityk KO.
Czytaj też:
Trzaskowski chce końca Marszu Niepodległości? Burza na prawicyCzytaj też:
Wojewoda mazowiecki podał się do dymisji. Tobiasz Bocheński ma już apetyt na kolejne stanowisko