Padły strzały na stołecznych Bielanach. Mężczyzna chciał zlikwidować drona

Padły strzały na stołecznych Bielanach. Mężczyzna chciał zlikwidować drona

Strzelał do drona. Po chwili zaatakował maszynę workiem z wodą
Strzelał do drona. Po chwili zaatakował maszynę workiem z wodą Źródło: Policja
Na warszawskich Bielanach doszło do niecodziennego zdarzenia. Mieszkaniec chciał pozbyć się sprawdzającego szczelności izolacji budynku drona. Padły strzały, a następnie... worek z wodą.

Stołeczni funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o niecodziennym incydencie na Bielanach. Zniszczeniu uległ dron, który sprawdzał szczelność izolacji budynku. Maszyna należała do firmy zewnętrznej, która otrzymała zlecenie od spółdzielni mieszkaniowej.

Zleceniodawca rozpoczął wykonywanie usługi, jednak po chwili usłyszał ciche odgłosy przypominające strzały. Zaraz po nim dron lądował awaryjnie. Gdy maszyna znalazła się już na ziemi, z wysokości siódmego piętra ktoś rzucił w nią torebką foliową wypełnioną wodą.

Strzelał do drona. Po chwili zaatakował maszynę workiem z wodą

Bielańska policja informuje, że kamera zamontowana na maszynie zarejestrowała moment obu strzałów. Okazało się, że oddał je z wiatrówki jeden z mieszkańców bloku. Jak przekazali, zatrzymanie mężczyzny było tylko kwestią czasu.

Już następnego dnia 42-latek trafił w ręce kryminalnych. Przedstawiono mu zarzut uszkodzenia mienia. Wartość strat oszacowano na kwotę 45 tysięcy złotych. Podejrzanemu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Żoliborz.

Czytaj też:
Mężczyzna podbiegł do strażników miejskich. Wiózł kobietę, która pluła krwią
Czytaj też:
Akcja na lotnisku Chopina. Ujęto 33-latkę ściganą przez Interpol

Źródło: WPROST.pl