Nawet 170 tysięcy uczestników spodziewają się organizatorzy strajku generalnego rolników, który odbywa się w środę 6 marca w warszawie. Do protestu mają także dołączyć inne grupy zawodowe m.in. górnicy, leśnicy, myśliwi, przedstawiciele firm transportowych oraz pszczelarze.
Protestujący domagają się uszczelnienia granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza Unii Europejskiej (głównie z Ukrainy) oraz odstąpienia od przepisów Zielonego Ładu, który wprowadza szereg przepisów umożliwiających osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji.
Protest rolników w Warszawie. Utrudnienia dla mieszkańców
Stołeczny ratusz wydał zgodę na kilka manifestacji stacjonarnych. Protestujący mają się pojawić m.in. przed siedzibą Kancelarii Premiera przy Al. Ujazdowskich 1/3. Organizatorzy spodziewają się około 150 tys. uczestników a akcja ma potrwać od 6 marca od godziny 11 do piątku 8 marca do godziny 20.
Demonstrację zapowiedziano również przed Sejmem. Protest ma się rozpocząć w środę o godzinie 10 i potrwać przez osiem godzin. Według szacunkowych danych przy Wiejskiej ma się pojawić około 20 tys. osób, które będą "popierać rolników i opowiadać się przeciwko planowanym zmianom w łowiectwie". Zgromadzenia zaplanowano także na placu Defilad oraz placu Bankowym.
— Rozpoczęcie zaplanowano na godzinę 11. Będą wystąpienia rolników, wytypowanych po jednym z każdego województwa, w niektórych przypadkach po dwóch. Później będzie przemarsz pod Sejm. Tam rolnicy będą czekać na wyjście do protestujących marszałka Szymona Hołowni — powiedział portalowi TVN Warszawa szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych Sławomir Izdebski.
Warszawiacy muszą się liczyć ze sporymi utrudnieniami w ruchu – największych w okolicach ulic Puławskiej i Belwederskiej oraz placu Unii Lubelskiej i alei Szucha. Policja na bieżąco będzie decydować o ewentualnym zamknięciu Al. Ujazdowskich.
Rafał Trzaskowski zaapelował do mieszkańców, aby 6 marca w miarę możliwości omijali centrum miasta, nie korzystali z samochodów a zamiast tego wybrali komunikację miejską – szczególnie metro – ponieważ wiele autobusów ma zostać skierowanych na trasy objazdowe.
Rolnicy protestują w Warszawie. Nie wjadą ciągnikami do miasta
Protestujący rolnicy nie otrzymali zgody ratusza na wjazd ciągnikami do Warszawy. Decyzja ta została podtrzymana przez sądy. Również szef MSWiA Marcin Kierwiński przypomniał, że obowiązuje zakaz jeżdżenia traktorami po ulicach stolicy i podkreślił, że policja w tej kwestii będzie surowo przestrzegać prawa.
W związku z tym protestujący rolnicy zdecydowali się na zorganizowanie kilku blokad wokół Warszawy. Blokowane ma być m.in. skrzyżowanie S8 i DW629 w Markach, rondo w miejscowości Zakręt, gdzie łączą się trasy w kierunki Mińska Mazowieckiego (DK2) i Lublina (S17) oraz DK61 w okolicach Legionowa. Na godzinę 10 planowana jest również blokada na trasie S17 na wysokości miejscowości Wiązowna. Rolnicy chcą protestować w tym miejscu przez całą dobę.
Urząd miasta opublikował mapę protestów.
Czytaj też:
Protest rolników w Warszawie. Rafał Trzaskowski apelujeCzytaj też:
Takie sceny z udziałem Putina to rzadkość. Kilka kobiet rzuciło mu się w ramiona