Na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie na wysokości Pałacu Prezydenckiego podpalono plecak. Zdarzenie miało miejsce tuż przed bramą do siedziby prezydenta, dlatego oprócz policjantów, interweniowali także funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa.
Warszawa. Podpalenie plecaka przed Pałacem Prezydenckim
Sprawę dla TVN Warszawa skomentował Bogusław Piórkowski, rzecznik prasowy SOP. – Na chodniku przed Pałacem Prezydenckim mężczyzna zostawił plecak, który podpalił. Został zatrzymany przez policjantów. Funkcjonariusze SOP ugasili plecak. Zatrzymany mężczyzna został przewieziony do komendy – informował.
Komunikat o nieco innej treści podała policja. Jakub Pacyniak z komendy warszawskiego Śródmieścia w rozmowie z WP.pl przekazał, że przed Pałacem Prezydenckim podpalono oponę. – Na szczęście w wyniku tego czynu nikt nie odniósł obrażeń. Sprawca został natychmiast zatrzymany przez funkcjonariuszy, którzy obecnie pracują nad wyjaśnieniem motywów tej niebezpiecznej akcji – przekazał mediom.
Miejsce, w którym doszło do podpalenia, zostało odgrodzone policyjną taśmą. Na chodniku widać wyraźne ślady zdarzenia, ale ruch odbywa się bez innych zakłóceń. Według informacji dziennikarza tvnwarszawa.pl, przy zatrzymanym mężczyźnie znaleziono substancję łatwopalną. Motywów jego działania służby nie podały.
Czytaj też:
Wyciął nerkę zdrowemu kundelkowi, by przeszczepić rasowemu psu. Jest decyzja sąduCzytaj też:
Aktywiści blokują mosty w Warszawie. Interweniowała policja