Wraca sprawa morderstwa w warszawskim Ursusie. W wielkanocną niedzielę, w jednym z domów jednorodzinnych, doszło do rozszerzonego samobójstwa. Makabrycznego odkrycia dokonał syn ofiar, który znalazł zakrwawione ciała swojej matki i dziadków. Z ustaleń wynikało, że sprawca, Zdzisław M., po dokonaniu zbrodni powiesił się na strychu. W mieszkaniu zostawił list pożegnalny.
Z relacji okolicznych mieszkańców wynika, że rodzina M. była bardzo spokojna. Anna M. pracowała w jednym ze stołecznych domów opieki dla seniorów. Jak się jednak okazuje, za zamkniętymi drzwiami sytuacja rodziny nie była tak idealna. – Wiesław M. skarżył się, że jest źle traktowany przez teściów i żonę. Ona miała się z niego wyśmiewać, teść zabraniał nawet zerwania pomidora ze szklarni – przyznała jedna z sąsiadek.
Teraz okazuje się jednak, że mężczyzna nie działał sam. Śledczy zbadali miejsce zbrodni i doszli do wniosku, że Zdzisławowi M. musiał ktoś pomagać. Z informacji, do których dotarła Wirtualna Polska wynika, że ofiary miały rany cięte, zadane najprawdopodobniej nożem. Mowa o prawdopodobieństwie, bo narzędzia nie udało się do tej pory odnaleźć, co stanowiło powód do rozpoczęcia poszukiwania nowego podejrzanego.
Morderstwo na Ursusie. Zatrzymano Ukraińca
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna przekazał portalowi, że w sprawie udało się zatrzymać obywatela Ukrainy, u którego „zabezpieczono ślady mające związek z miejscem zbrodni”. Śledczy wpadli na trop Ihora L., gdy sprowadzali listę połączeń z telefonu samobójcy. Osoby te miały kontaktować się przed tragicznymi zdarzeniami.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a jego funkcja w tej zbrodni pozostaje niejasna. – Ihor L. usłyszał zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu ze Zdzisławem M. potrójnego zabójstwa – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Czytaj też:
Zbrodnia i napięta sytuacja w Jastrzębiu-Zdroju. Mężczyzna stał na krawędzi przez 17 godzinCzytaj też:
Makabryczna zbrodnia z Sylwestra 2005 roku. Po latach doszło do ekstradycji skazanego