O poniedziałkowych akcjach funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na warszawskim Gocławiu i w mazowieckim Pruszkowie poinformowało we wtorek RMF FM. Z ustaleń dziennikarza rozgłośni wynika, że celem służb było zatrzymanie osób podejrzanych w śledztwie związanym z podpaleniami.
Akcje ABW na Gocławiu i w Pruszkowie
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński potwierdził, że mundurowi prowadzili w poniedziałek działania w tych lokalizacjach. Nie odniósł się jednak do doniesień o zatrzymaniach ani sprawie, w związku z którą funkcjonariusze mieli się tam pojawić.
„Realizowali czynności na zlecenie i pod nadzorem Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej we Wrocławiu. Są to jedyne informacje, które na tym etapie mogę Państwu przekazać” – przekazał Dobrzyński we wpisie opublikowanym we wtorek w serwisie X (dawniej Twitter).
Nieoficjalnie: Doszło do zatrzymań ws. podpaleń
Chociaż z ustaleń dziennikarza RMF FM wynika, że akcje związane były z podpaleniami, rozgłośnia podkreśla, że tym razem nie chodzi o głośny pożar centrum handlowegoprzy ul. Marywilskiej w Warszawie. Informuje natomiast, że obecni na Gocławiu i w Pruszkowie funkcjonariusze byli zamaskowani i wyposażeni w długą broń.
Z relacji fotoreportera „Gazety Wyborczej” wynika, że w stolicy mundurowi zabezpieczyli „kanistry, kable oraz duże ilości gotówki w różnych walutach”. Na miejscu miało dojść również do zatrzymania kierowcy samochodu o białoruskiej rejestracji i zablokowania ul. Skalskiego na czas działań Biura Badań Kryminalistyki ABW. Świadkowie akcji służb specjalnych w Pruszkowie mieli przekazać natomiast, że przy ul. Mickiewicza ujęto dwie osoby i zabezpieczono opuszczony samochód.
Czytaj też:
CBA zatrzymało 16 osób podejrzanych o korupcję. Wśród nich burmistrz i prezes spółkiCzytaj też:
Amerykańskie media donoszą o rosyjskim sabotażu w Europie. „Próbują siać strach”