Nastolatkowie trzęsą Ursynowem. „Strach tu przychodzić”

Nastolatkowie trzęsą Ursynowem. „Strach tu przychodzić”

Policja
Policja Źródło: Shutterstock / FotoDax
Grupa nastolatków postrachem Ursynowa? Młodzi ludzie mają regularnie zbierać się w tamtejszym DOK-u. Są agresywni.

O sprawie napisał dziennik „Fakt”. Od grudnia grupa nastolatków coraz chętniej odwiedza Dzielnicowy Ośrodek Kultury Ursynów, z którego zrobili sobie miejsce spotkań towarzyskich.

W pewnym momencie ich obecność stała się uciążliwa dla tej części Warszawy. Zaczęło się od skarg osób, które korzystały z pobliskiego lodowiska.

Warszawa. Nastolatkowie trzęsą Ursynowem? Mieli pobić pracownika dzielnicowego ośrodka kultury

Świadkowie twierdzą, że młodzi ludzie są nadzwyczaj agresywni. Anonimowy mieszkaniec opowiada, jak pewnego dnia korzystał z bliskimi z lodowiska. Grupa nastolatków celowo „zajeżdżała mu drogę”, a także osobom, które mu towarzyszyły. Wymyślali też różne inne „zabawy”, by uprzykrzyć innymi korzystanie z zimowej atrakcji – na przykład „poruszali się w poprzek”. Reakcja pracowników? Póki co jej brak, ponieważ boją się zemsty ze strony młodych.

Jedną z osób, które doświadczyły agresji na własnej skórze, jest portier – pracownik ursynowskiego DOK-u, którego nastolatkowie zwyzywali i – uwaga – skopali, gdy postanowił wyprosić ich z budynku. Tym razem sprawa została zgłoszona na policję. Dyrekcja jest zaniepokojona incydentem i zapewnia, że takich zachowań nie będzie tolerować.

Redakcja „Faktu” podaje, że w sprawie trwa śledztwo. Więcej informacji o czynnościach prowadzonych przez funkcjonariuszy przekazała aspirant sztabowa Marta Haberska (Komenda Rejonowa Policji Warszawa-Mokotów). Mundurowi zabezpieczyli już m.in. nagrania z kamer monitoringu.

„Strach tu przychodzić”

Część mieszkańców zwyczajnie boi się młodych. O swoich obawach piszą na sąsiedzkich platformach (grupach na Facebooku), gdzie informują o niepokojących sytuacjach internatuów.

W rozmowie z redakcją dziennika, który nagłośnił sprawę, jedna z kobiet – matka młodego chłopca – wskazuje, że obecnie „strach przychodzić” do DOK-u. Lokalna społeczność ma nadzieję, że fakt, iż sprawą zainteresowały się służby, pomoże rychło rozwiązać problem.

Czytaj też:
Zabójstwo księdza w Kłobucku. Nowe informacje z prokuratury
Czytaj też:
Strzały na warszawskim Rembertowie, 28-latka w stanie krytycznym. Nowe informacje

Źródło: fakt.pl / Facebook