Koronawirus w Polsce. „Zaszczepieni powinni mieć specjalne przywileje” #MówiącWprost odc. 17
- Przyjąłem drugą dawkę szczepienia. Żyję i mam się dobrze. Uważam, że powinienem mieć teraz więcej praw, jako podwójnie zaszczepiony. I powiem to wprost: jestem rasistą szczepionkowym – mówi Robert Feluś. Redaktor naczelny apeluje także o stawiennictwo mszalne. – Idźcie do kościoła, bo jest nadzieja, że od swojego proboszcza lub kapłana z ambony usłyszycie głos, w którym będzie zachęta do szczepienia. Po wielu miesiącach trwania akcji szczepiennej polski Kościół – najpierw poprzez kardynała Nycza, a później przez abpa Gądeckiego – powiedział, że jednak warto się szczepić – mówi Robert Feluś.
W ten sposób redaktor naczelny Wprost odniósł się do reakcji przedstawicieli polskiego Kościoła. Arcybiskup Stanisław Gądecki wydał oświadczenie w kwestii szczepień przeciwko koronawirusowi. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski podkreślił, że Kościół katolicki wielokrotnie wypowiadał się w tej kwestii. Abp Gądecki tłumaczył, że „szczepienia są ważnym narzędziem ograniczania rozprzestrzeniania się zakażeń i przez bardzo wiele osób postrzegane są jako nadzieja na możliwość powrotu do normalnego funkcjonowania społeczeństw”.
Wcześniej kardynał Kazimierz Nycz zaapelował do proboszczów z archidiecezji warszawskiej o włączenie się w akcję promowania szczepień przeciwko COVID-19. Hierarcha podkreślił, że „zachęta do szczepień jest obowiązkiem Kościoła”. – To jest wzruszający głos. Szkoda, że tak bardzo późno został wygłoszony, ale lepiej późno niż wcale – mówi Robert Feluś w #MówiącWprost.
Określany mianem „Lex TVN” projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji wywołuj ogromne emocje. W ustawie zmianie ulec ma artykuł 35. Obecne zapisy mówią, że koncesja może zostać udzielona firmie, której siedziba znajduje się na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Tak jest w przypadku TVN-u, którego właścicielem jest koncern Discovery z USA. Amerykanie zarządzają jednak stacją za pośrednictwem spółki Polish Television Holding BV, zarejestrowaną w Holandii. Ponad rok temu stacja TVN24 złożyła wniosek o odnowienie wygasającej 26 września koncesji.
W programie komentowano także sprawę tzw. Lex TVN. Kilka dni temu grupa posłów PiS w projekcie zaproponowała nowe brzmienie art. 35. Pojawia się tam warunek, który mówi o tym, że koncesja może zostać udzielona, jeśli „osoba zagraniczna nie jest zależna od osoby zagranicznej, której siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie niebędącym państwem członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego”. Dodatkowo udział podmiotów zagranicznych w spółce nie może przekraczać 49 proc. To z kolei może znacząco uderzyć w strukturę TVN i spowodować, że stacja nie dostanie koncesji na dalsze nadawanie.
- Mam wrażenie, że to jest akcja w stylu „kozę wyprowadzić”, czyli najpierw rzucimy ten temat na żer społeczny i zobaczymy, jak się będzie klikał, komentował, kto się wznieci. Bo chyba w Zjednoczonej Prawicy nie ma aż tak rozpalonych głów, żeby zaatakować Stany Zjednoczone i Izrael jednocześnie. Chyba że to jest taki plan, że wypowiemy wojnę USA i po trzech dniach się poddamy. Ciągle uważam, że to jest testowanie. Nie wyobrażam sobie, że taką drogą formalną wprowadzić tak skandaliczny zapis i tak dramatycznie ograniczyć wolność mediów w naszym kraju. To by było coś absolutnie haniebnego – mówi Robert Feluś w programie #MówiącWprost.
- Może to jest właśnie to, że Prawu i Sprawiedliwości nie zależy już na takich dobrych relacjach z Amerykanami i Joe Bidenem, co pokazała już ta kwestia izraelska. To bardzo nieodpowiedzialna taktyka, ponieważ według badań 1/3 widzów TVN to są wyborcy PiS i oni specjalnie włączają stację, żeby zobaczyć, jak uderzają w ich partię i jak zakłamują rzeczywistość – mówi Joanna Miziołek.
W programie komentowano także inne bardzo znaczące wydarzenie z minionego tygodnia: powrót Donalda Tuska do polskiej polityki i przyszłość całej opozycji. Gościem w dalszej części „Mówiąc Wprost” jest Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej. Czym opozycja zamierza przekonać do siebie wyborców, aby wygrać wybory? – Nie jestem przekonany, że my przekonamy wyborców PiS. To nawet nie o to chodzi. Jest pewna grupa, która zastanawia się między jedną a drugą stroną i dochodzi do pewnego znużenia tym, co dzisiaj PiS prezentuje. Tych sporów, kłótni, ataków na TVN czy na niezależne od rządu media. Robi się duszno w kraju – mówi Dariusz Joński.
Polityk KO, który wywodzi się z SLD, odniósł się także – bardzo ostrożnie – do kolejnych wyborów prezydenckich i kandydata opozycji. Czy to będzie Donald Tusk? A może Rafał Trzaskowski? – Stoję na stanowisku, że szef największej partii opozycyjnej powinien być premierem. Jeśli składa obietnice, to powinien się z nich wywiązywać. Czy będzie to Rafał Trzaskowski? Jest politykiem pełnokrwistym, ale pozostaje pytanie, czy będzie znów startował w wyborach samorządowych, czy znów wystartuje w wyborach prezydenckich – mówi Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej.