Michał Kamiński: Donald Tusk zaproponował Polakom wojnę domową #MówiącWprost odc. 29

– Niezależnie od tego, co Kamiński pokazuje na konferencjach, będzie dochodziło do tragicznych zdarzeń na naszej granicy. Dlatego w tym momencie umyliśmy ręce od kwestii wizerunkowych dotyczących MSWiA – mówi Wprost osoba z otoczenia premiera. Temat uchodźców, którzy koczują przy granicy polsko-białoruskiej nie schodzi z czołówek serwisów informacyjnych. Także – a może przede wszystkim – za sprawą zdjęć, które na konferencji prasowej pokazał szef MSWiA Mariusz Kamiński. Według Joanny Miziołek i jej rozmówców, szef MSWiA „przegrał temat”, kiedy pokazał zoofilskie zdjęcia.

Do głośnej konferencji odniósł się senator Michał Kamiński, który był gościem programu #MówiącWprost. – Stan wyjątkowy nie służy temu, że jesteśmy bezpieczniejsi. Raczej jest to przejaw wewnętrznego rozgrywania sprawy kwestią imigrantów przez PiS. Dobrze, że duża część opozycji nie włącza się w tę grę i nie pozwala Prawu i Spraw przeprowadzić prostego – żeby nie powiedzieć chamskiego – zabiegu PR-owego, że oto jest rząd który chroni polskie granice i jakaś banda świrów na opozycji, która nie wiadomo dlaczego chciałaby te granice pootwierać i wpuścić parę milionów muzułmanów. To retoryka, która pomogła PiS-owi w 2015, dlatego właśnie PiS chce do niej wracać – wyjaśnia Kamiński.


Senator zwrócił także uwagę na to, że oczekiwany przez wielu wyborców opozycji „efekt Tuska”, czyli wzrostu poparcia w czasie, kiedy były premier zdecydował się powrócić do polskiej polityki, teraz działa raczej na korzyść PiS. – 6 sierpnia Donald Tusk zaproponował Polakom wojnę domową, jakiej jeszcze nie mieli. Bo próba zdejmowania krzyży z salek szkolnych, posiedzeń rad gmin, powiatów itd., – to jest po prostu rozciągnięcie wojny domowej na całą Polskę. I co więcej – zwolnienie z tłumaczenia się polskich biskupów za to, za co polscy biskupi mają obowiązek się tłumaczyć: za przestępstwa seksualne, za włażenie z butami do naszego życia i za włażenie z butami do polskiej polityki. Bo wtedy, wobec takiego tematu, polscy biskupi nie będą musieli się tłumaczyć, bo będą mówili, że bronią krzyża – wyjaśniał Michał Kamiński.

W trakcie rozmowy senator zwrócił także uwagę, że dostrzega na polskiej scenie politycznej ludzi, którzy są w stanie nawiązać realny dialog ze swoimi wyborcami. Jako przykład podał Rafała Trzaskowskiego oraz Szymona Hołownię, który – jak przyznał Kamiński – rok po wyborach prezydenckich – bez wielkiej struktury, bez wsparcia mediów liberalnych, bez finansowania – jest nadal bardzo ważnym politykiem. – Jedyną osobą na całej scenie politycznej w Polsce, która jest w stanie usiąść ze wszystkimi przedstawicielami ugrupowań i frakcji politycznych, przeprowadzić dialog i obrać jakiś scenariusz sukcesu, jest Szymon Hołownia. Tylko od niego zależy, czy podejmie ten sztandar. Jestem przekonany, że tak się stanie – konkluduje Michał Kamiński.