Śmiech przez łzy? Ukraina tuż po wybuchu wojny wrzuciła ten mem

Śmiech przez łzy? Ukraina tuż po wybuchu wojny wrzuciła ten mem

24 lutego, czołgi w Czuhujiwie (obwód charkowski)
24 lutego, czołgi w Czuhujiwie (obwód charkowski) Źródło: Newspix.pl
„To nie mem, to teraz nasza rzeczywistość” – napisała Ukraina na swoim oficjalnym koncie na Twitterze. Tak podpisano wymowną grafikę przedstawiającą Hitlera i Putina.

Na koncie Ukrainy na Twitterze zwykle zamieszczano piękne zdjęcia ukraińskiej przyrody i historyczne ciekawostki, teraz jedynym tematem jest wojna. Na grafice, którą dodano po 6:00 rano widać Hitlera, który gładzi po policzku Władimira Putina. Wpis w ciągu kilku godzin zebrał blisko 350 tys. polubień.

twitter

Oprócz żartu na tym samym koncie pojawił się też poważny apel o śledzenie zweryfikowanych źródeł informacji w związku z eskalacją rosyjskiej agresji (m.in. strony prezydenta Zelenskiego oraz resortu spraw zagranicznych).

twitter

Echa agresji ZSRR i Niemiec w 1939 roku

Podobne skojarzenia z czasami II wojny światowej i niemieckim dyktatorem miał prof. Roman Kuźniar z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW, który w TOM FM skomentował przemówienie Władimira Putina wyemitowane o 6:00 rano czasu moskiewskiego.

W swoim przemówieniu Putin mówił m.in. „ludobójstwie, które miał przeprowadzić kijowski reżim” oraz potrzebie „demilitaryzacji i denazyfikacji” Ukrainy. Niedługo po wystąpieniu prezydenta Rosji rozpoczęło się bombardowanie ukraińskich miast.

– On brzmiał jak Hitler, jak Stalin – mówił prof. Kuźniar, a działania militarne Rosji określił jako „klasyczną agresję, którą można porównać do agresji Związku Sowieckiego na Polskę z 17 września. Dodał, że decyzja Władimira Putina jest osobistą zemstą za to, że w 2014 roku Ukraina uciekła spod jego strefy wpływów.

Żarty Ukrainy po doniesieniach o groźbie agresji

Ukraina już wcześniej odnosiła się żartobliwie do doniesień o możliwej wojnie. W grudniu zamieściła na Twitterze mema, na której przedstawiono „rodzaje bólów głowy”. Sąsiedztwo Rosji przedstawiono jako wszechogarniający ból.

twitter

Wojna rosyjsko-ukraińska trwa od 2014, jednak w czwartek konflikt eskalował. Około 5:00 czasu lokalnego Rosja zaatakowała z kilku stron. Pod ostrzałem znalazły się Kijów, Charków i Odessa. We Lwowie (około 60 km od granicy z Polską) zawyły syreny alarmowe. Wrogi ostrzał był prowadzony w obwodzie lwowskim – informowała agencja Reutera.

Czytaj też:
Wojna Rosja – Ukraina. Polska Policja: „Miały być śmieszne filmiki z okazji tłustego czwartku”