„Wprost”: Ziścił się czarny scenariusz, doszło do otwartej agresji Rosji na Ukrainę. Jak pan ocenia tę sytuację?
Tomasz Siemoniak: Niewątpliwie mamy do czynienia z sytuacją wojenną, czyli użyciem wojska i sprzętu wojskowego przeciwko innemu państwu. To nie jest sytuacja krymska, gdzie praktycznie bez walki zaanektowano terytorium obcego państwa.
Brakuje nam konkretnych informacji o ruchach wojsk, bo strona ukraińska, co zrozumiałe, nie skupia się na polityce informacyjnej, tylko na odpieraniu agresji. Spodziewam się, że natowski wywiad, Amerykanie, zbierają informacje z wywiadu satelitarnego, żeby ocenić co tak naprawdę się dzieje.
Z tego, co bez wątpienia wiemy, użyto broni rakietowej, żeby uderzyć w potencjał sił zbrojnych Ukrainy, co zresztą zapowiedział Władimir Putin w swoim wystąpieniu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.