Wizyta papieża Franciszka w rosyjskiej ambasadzie była bezprecedensowym działaniem zupełnie poza protokołem dyplomatycznym. Papież, który jest głową Kościoła, ale i głową państwa Watykan w takiej sytuacji może wezwać ambasadora do siebie. Nie wiadomo, czy wcześniej takie wezwanie miało miejsce, ale Franciszek zdecydował samemu udać się do rosyjskiej ambasady, która znajduje się przy prowadzącej na plac Świętego Piotra via della Conciliazione.
Wojna na Ukrainie. Papież Franciszek w rosyjskiej ambasadzie
Papież Franciszek został przyjęty przez rosyjskiego ambasadora Aleksandra Awdiejewa, byłego ambasadora w Polsce, a wcześniej ministra kultury Federacji Rosyjskiej. Jak przekazują watykańskie media, Franciszek wyraził swoje zaniepokojenie wojną na Ukrainie. Wizyta trwała pół godziny.
Rosyjski ambasador twierdzi w rozmowie z rosyjskimi mediami, że papież osobiście chciał dowiedzieć się, jaka sytuacja panuje na Ukrainie i wyraził zaniepokojenie warunkami, w jakich znalazła się ludność zarówno w Donbasie, jak i w reszcie kraju. Franciszek miał zaapelować o otoczenie troską dzieci, chorych i wszystkich cierpiących.
Informacja o wizycie została podana niedługo po tym, jak watykańskie media poinformowały, że z powodu dokuczliwego bólu kolana papież nie weźmie udziału w trwającym we Florencji szczycie dotyczącym basenu Morza Śródziemnego i nie będzie przewodniczył obchodom Środy Popielcowej.