Ukrawtodor, który jest odpowiedzialny za organizację transportu na Ukrainie, wystosował apel do wszystkich organizacji administracyjnych i turystycznych, aby zdemontować wszystkie znaki drogowe w okolicy. Chodzi przede wszystkim o nazwy miejscowości. W ten sposób Ukraińcy chcą zmylić wroga. „Rosja ma żałosne połączenie mobilne, nie może orientować się w terenie. Pomóżmy wrogowi iść prosto do piekła” - napisano na oficjalnym kanale na Telegramie.
Wojna na Ukrainie. Nowy pomysł na zmylenie Rosji
„Aby rozkojarzyć i zdezorientować wroga, który nielegalnie przemieszcza się drogami Ukrainy, wzywamy obywateli do następującej inicjatywy: zdjęcia tabliczek z numerami i nazwami ulic/miast/wsi w swoich regionach” - brzmi komunikat. W innym podkreślono, że „Ukraińcy muszą zrobić wszystko, aby jak najszybciej oczyścić kraj z rosyjskiego okupanta”. MSW opublikowało także propozycję nowego znaku, który mógłby się pojawić na ulicach ukraińskich miast oraz na wsiach. Widać na nim znaki, które kierują „na ch**”, „znów na ch**” oraz „do Rosji na ch**”.
Ponadto MSW Ukrainy zaapelowało do mieszkańców o wyłączanie geolokalizacji w telefonach, by utrudnić działania rosyjskim siłom.
Wojna na Ukrainie. Straty Rosji
Z informacji wywiadowczych wynika, że rosyjski dyktator jest wściekły z powodu tego, że plan zdobycia Ukrainy nie wypalił. Rosja ponosi teraz gigantyczne koszty wojny na Ukrainie, w której zaczyna jej ponoć brakować ciężkiej amunicji.
Ukraińskie Siły Zbrojne podsumowały, że do tej pory, a więc po trzech dniach inwazji, Rosja straciła w wojnie 16 samolotów, 18 śmigłowców, jeden system rakietowy BUK, prawie 100 czołgów, 540 opancerzonych pojazdów bojowych 15 dział przeciwpancernych. Dodatkowo zginąć miało 3,5 tys. rosyjskich żołnierzy, a prawie 200 kolejnych dostało się do niewoli.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Szykuje się ciężka noc. „Możliwe są zmasowane ataki rakietowe”