Samolot Romana Abramowicza wylądował w niedzielę wieczorem na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie. Nie jest do końca jasne, czy czołowy rosyjski oligarcha był na jego pokładzie. Wiadomo jednak, że jest to jeden z kilkunastu prywatnych odrzutowców, które w ostatnich dniach przyleciały z Rosji do Izraela.
Kremlowscy oligarchowie są dziś na cenzurowanym w całym cywilizowanym świecie. Jednak w Izraelu mogą liczyć na ciepłe przyjęcie. Nie tylko dlatego, że wielu z nich ma izraelskie paszporty, ale także dlatego, że po prostu dużo zapłacili za to, by rząd w Jerozolimie nie przyłączył się do zachodnich sankcji wobec reżimu Putina.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.