Trwa kolejny dzień ostrzeliwania cywilnych obiektów w Mariupolu. Tym razem bomba spadła na budynek teatru, będący schronieniem dla setek osób, które uciekły z własnych domów. Na fotografiach opublikowanych w internecie przez Radę Miasta Mariupol widzimy, że zapadła się znaczna część konstrukcji.
„Niemożliwe jest oszacowanie skali tego strasznego, nieludzkiego aktu, ponieważ w mieście wciąż są ostrzeliwane dzielnice mieszkalne. Wiadomo jedynie, że po bombardowaniu zniszczona została centralna cześć Teatru Dramatycznego i wejście do schronu przeciwlotniczego” – przekazano na profilu miasta.
Liczba ofiar po tym ataku wciąż jest nieznana. Wiadomo jedynie, że w teatrze ukrywało się ponad tysiąc osób. Budynek był największym tego typu schronem w centrum miasta. „Nie ma słów, które mogłyby opisać poziom okrucieństwa i cynizmu z jakim rosyjski okupant niszczy cywilną populację tego ukraińskiego miasta” – dodawano w komunikacie.
Wojna na Ukrainie. Dmytro Kułeba o zniszczeniu teatru w Mariupolu
Doniesienia radnych potwierdziła też telewizja CNN. W sieci zobaczyć możemy nagrania pokazujące płomienie wydobywające się spomiędzy ścian zawalonego teatru. Własne fotografie opublikował też na Twitterze Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy.
„Kolejna koszmarna zbrodnia wojenna w Mariupolu. Potężny rosyjski atak na Teatr Dramatyczny, gdzie skrywały się setki niewinnych cywilów. Budynek jest w kompletnej ruinie. Rosjanie nie mogli nie wiedzieć, że był to cywilny schron. Ocalcie Mariupol! Powstrzymajcie rosyjskich kryminalistów!” – apelował do społeczności międzynarodowej.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Bitwa o Mariupol. Rosjanie wzięli za zakładników pacjentów i personel szpitala