Były szef rosyjskiego MSZ komentuje zachowanie Putina. „To szczwany lis, ale przecenił swoje możliwości”

Były szef rosyjskiego MSZ komentuje zachowanie Putina. „To szczwany lis, ale przecenił swoje możliwości”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: Newspix.pl / Zuma
Andriej Kozyriew stwierdził, że Władimir Putin to „szczwany lis” który „pozuje na niezrównoważonego i nieobliczalnego”. Były rosyjski minister spraw zagranicznych uznał też, że „pożyteczni idioci na Zachodzie” próbują Putinowi „znaleźć bezpieczne wyjście z tej sytuacji”. Choć jednocześnie przyznał, że Putin „przecenił swoje możliwości podboju”.

Amerykańskie media informowały już na początku marca, że wywiad USA uważa ruchy Władimira Putina za „irracjonalne” i zamierza ocenić jego stan psychiczny. Joe Biden coraz ostrzej krytykuje przywódcę Rosji. Niedawno nazwał go wprost „zbrodniarzem wojennym”, później „morderczym dyktatorem” i „zwykłym bandytą”. Jednak były rosyjski minister spraw zagranicznych stwierdził na antenie amerykańskiej stacji MSNBC, że Putin tylko „pozuje na niezrównoważonego i nieobliczalnego”.

– Pożyteczni idioci na Zachodzie próbują znaleźć mu bezpieczne wyjście z tej sytuacji, ale on potrafi o siebie zadbać – powiedział Kozyriew. Dodał, że przywódca Rosji jest „tak szalony, jak szalony jest szczwany lis”. Natomiast pytanie o to, jak długo rosyjska propaganda będzie nazywała wojnę „specjalną operacją wojskową”, Rosjanin porównał do... walki między telewizorem a lodówką. Jak wyjaśnił, telewizor to oficjalny przekaz, a lodówka to stan posiadania zwykłych Rosjan, który pogarszają sankcje.

– Putin przecenił swoje możliwości podboju, możliwości swojego wojska i nie docenił siły Ukrainy – podkreślił. – Kiedy lodówka Rosjan stanie się pusta, będziemy mieli już inną sytuację – ocenił. Zaznaczył też, że dla wielu ludzi żyjących poza największymi miastami to propagandowa telewizja jest „głównym źródłem informacji”, dlatego Marina Owsiannikowa, która zaprotestowała na wizji przeciwko wojnie na Ukrainie, jest „bohaterką”.

Putin zwrócił się przeciwko swoim. Uderzył w „zdrajców narodu”, mówił o foie gras

W środę Władimir Putin odbył telekonferencję na temat „środków wsparcia społecznego i gospodarczego dla regionów”. Przekonywał, że Zachód usiłuje zamienić Rosję w kraj słaby i zależny. – Nie potrzebują, po prostu nie potrzebują silnej i suwerennej Rosji. Nie wybaczą nam niezależnego kursu politycznego ani obrony naszych interesów narodowych – tłumaczył Putin. Groził nawet scenariuszem „rozczłonkowania Rosji”, do którego mieliby dążyć zachodni przywódcy.

– Wcale nie potępiam tych, którzy mają willę w Miami czy na Riwierze Francuskiej, którzy nie mogą się obejść bez foie gras, ostryg czy tak zwanych uciech płciowych. Ale to absolutnie nie jest problem, problem polega na tym, że wielu z tych ludzi mentalnie jest tam, a nie tutaj, nie z naszymi ludźmi, nie z Rosją – mówił Putin. W oczywisty sposób nawiązał do oligarchów, z których wielu żyje na Zachodzie, gdzie ulokowało w nieruchomościach swoje majątki, gdzie ma letnie rezydencje i kształci oraz utrzymuje dzieci.

W ich krytyce Putin stwierdził, że wspomniane przywileje są zdaniem tych bogaczy oznaką ich przynależności do „wyższej kasty”. – Tacy ludzie sprzedaliby swoje matki, gdyby tylko pozwolono im siedzieć w przedpokoju tej bardzo wysokiej kasty. Chcą być tacy jak oni, naśladują ich w każdy możliwy sposób. Zapominają jednak lub w ogóle nie rozumieją, że ta tak zwana wyższa kasta, jeśli ich potrzebuje, to jako materiału zbędnego, aby wykorzystać ich do wyrządzenia maksymalnych szkód naszemu narodowi – mówił.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
USA chcą zawiesić normalne stosunki gospodarcze z Rosją i Białorusią. Jest pierwszy krok