– Mój bardzo dobry przyjaciel, bardzo dobry przyjaciel Ukrainy, Joe Biden, światowy lider, który teraz demonstruje swoje przywództwo, czemu nie przyjedzie tutaj z wizytą? – zaproponował Petro Poroszenko w rozmowie z CNN. – To byłby bardzo ważny krok, aby zademonstrować, że cały świat jest z nami przeciwko Rosji – zaznaczył. Proszenko nazwał też Putina „szalonym maniakiem” i stwierdził, że Ukraińcy mają „kuloodporną jedność”.
Jak przypomina amerykańska stacja, 24 marca Joe Biden przyleci do Brukseli. Prezydent USA ma wziąć udział w szycie NATO oraz w spotkaniu Rady Europejskiej.
Poza tym Petro Proszenko zaprosił do Kijowa również prezydenta Francji Emmanuela Macrona. – To byłby symbol, że Francja i Unia Europejska nie zostawiają Ukrainy i że Putin nie ma na kim polegać – stwierdził. Zaapelował też ponownie o zamknięcie nieba nad Ukrainą i wprowadzenie całkowitego embarga gospodarczego na Rosję.
Wojna na Ukrainie. Wizyta trzech premierów i Kaczyńskiego w Kijowie
We wtorek 15 marca z oficjalną wizytą przyjechali do Kijowa premierzy Polski, Czech i Słowenii. W polskiej delegacji był także wicepremier Jarosław Kaczyński. O wizycie pisało wiele światowych mediów, zauważając, że to pierwsza wizyta tak wysokiej rangi w Kijowie od początku inwazji Rosji na Ukrainę.
„Podróż jest ryzykowna, a środek transportu niezwykły. Pomimo rosyjskich ataków i eksplozji w mieście, szefowie rządów Polski, Czech i Słowenii pojechali we wtorek pociągiem do Kijowa na spotkanie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Tym samym wysyłają mocny sygnał solidarności z Ukrainą” – pisał niemiecki portal „Handelsblatt”.
Na ryzyko podróży do bombardowanego Kijowa zwracało też uwagę BBC w tekście „Europejscy przywódcy ryzykują podróż pociągiem, by spotkać się z Wołodymyrem Zełenskim”. „Ukraina doceniła odwagę trzech europejskich przywódców, którzy odbyli długą, ryzykowną podróż koleją z Polski do Kijowa, w geście poparcia w obliczu dalszego rosyjskiego ataku na miasto” – czytamy.
Czytaj też:
Mer Kijowa przemówił na konwencji Platformy. Kliczko: Dziękuję osobiście Donaldowi Tuskowi