Z informacji przekazanych w niedzielę przez ukraiński wywiad wynika, że Rosjanie zamierzają wysłać na front nieletnich żołnierzy. Rozporządzenie w tej sprawie miał już podpisać rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. Na front mieliby trafić 17 i 18-latkowie. Taka decyzja ma być związana brakami w rosyjskiej armii, ponieważ Rosjanie wciąż ponoszą znaczne straty. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że do 19 marca stracili w walkach już prawie 14 700 żołnierzy, 96 samolotów i 118 śmigłowców.
Radio Wolna Europa donosi, że ciała zabitych rosyjskich żołnierzy przewożone są na Białoruś. Do 13 marca, pod osłoną nocy, samolotami i pociągami miało zostać przewiezionych ponad 2500 ciał. Wszystko po to, aby ukryć prawdziwą skalę strat Rosjan. Jak podaje radio, już 3 marca miała być przepełniona kostnica w Mozyrzu. Pojawiają się również nagrania, na których ma być widać wagony z ciałami Rosjan.
Wojna na Ukrainie. Mieszkaniec Mozyrza: Niewiarygodne, ile tam było trupów
– To było niewiarygodne, ile tam było trupów – powiedział Radiu Wolna Europa jeden z mieszkańców Mozyrza, miasta oddalonego o kilkadziesiąt kilometrów od ukraińskiej granicy. Jak dodał, widział „wiele czarnych worków ładowanych z ambulansów wojskowych do rosyjskich wagonów kolejowych”, a pasażerowie na stacji kolejowej w Mozyrzu byli zszokowani ilością trupów. – Gdy ludzie zaczęli nagrywać wideo, wojsko złapało ich i kazało im je usunąć – relacjonował.
Z kolei szpital miejski w Mozyrzu ma być obecnie pilnie strzeżony przez policję i służby bezpieczeństwa. Radio informuje też, że lekarzom grożono zwolnieniem, jeżeli będą mówić o sytuacji w placówce.
Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Przeprowadzono częściową rotację personelu w Czarnobylu