Rosjanie nie informują o tym, ilu żołnierzy stracili podczas inwazji na Ukrainę. Takie liczby pojawiają się jednak w raportach Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. W niedzielę Ukraińcy informowali, że do 19 marca Rosjanie stracili w walkach już prawie 14 700 żołnierzy, 96 samolotów i 118 śmigłowców. W poniedziałek podali, że zginęło około 15 tysięcy Rosjan, liczba zniszczonych samolotów wzrosła do 97, śmigłowców do 121, a czołgów do 498.
Tym razem liczba zabitych Rosjan pojawiła się również na portalu rosyjskiej gazety Komsomolska Prawda. Artykuł szybko zmodyfikowano, jednak jego treść zachował portal Nexta. Jak czytamy, w tekście była mowa o 9 861 zabitych rosyjskich żołnierzach i 16 153 rannych. W ocenzurowanej wersji artykułu jest już mowa wyłącznie o stratach, jakie Ukraińcy mieli ponieść w walce z Rosjanami.
Wojna na Ukrainie. Rosjanom zaczyna brakować żołnierzy?
Z informacji przekazanych w niedzielę przez ukraiński wywiad wynika, że Rosjanie zamierzają wysłać na front nieletnich żołnierzy. Rozporządzenie w tej sprawie miał już podpisać rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu. Na front mieliby trafić 17 i 18-latkowie. Taka decyzja ma być związana brakami w rosyjskiej armii, ponieważ Rosjanie wciąż ponoszą znaczne straty.
Natomiast Radio Wolna Europa donosiło, że ciała zabitych rosyjskich żołnierzy przewożone są na Białoruś. Do 13 marca, pod osłoną nocy, samolotami i pociągami miało zostać przewiezionych ponad 2500 ciał. Wszystko po to, aby ukryć prawdziwą skalę strat Rosjan. Jak podaje radio, już 3 marca miała być przepełniona kostnica w Mozyrzu.
W niedzielę Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka poinformowało, że w rosyjskiej inwazji zginęło też co najmniej 902 cywilów, a 1459 osób zostało rannych. Poprzedni, sobotni raport, mówił o 847 cywilnych ofiarach.
Czytaj też:
Joe Biden rozmawiał z europejskimi przywódcami. „Poważne obawy związane z brutalną taktyką Rosji”