W sobotę 26 marca rzecznik Ministerstwa Obrony Ukrainy na konferencji prasowej opisał aktualną sytuację na froncie. – W związku z faktem, że siły zbrojne Federacji Rosyjskiej poniosły ogromne straty zarówno w zasobach ludzkich jak i sprzęcie, wobec faktycznego niepowodzenia tzw. blitzkriegu armii rosyjskiej na Ukrainie, rosyjskie kierownictwo stara się wprowadzić pewne korekty do tak zwanej „operacji specjalnej”, która jest w rzeczywistości wojną o pełnej skali przeciwko naszemu państwu – powiedział Ołeksandr Motuzjanyk, którego słowa cytuje Ukrinform.
Określenie „operacja specjalna” zostało wymyślone na potrzeby rosyjskiej propagandy i w rzeczywistości nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Rosjanie atakują na terytorium Ukrainy zarówno cele wojskowe, ale także zamieszkałe przez ludność cywilną.
Wojna na Ukrainie. Najnowsze informacje z okolic Kijowa
W dalszej części wystąpienia Ołeksandr Motuzjanyk zaznaczył, że ukraińskie siły zbrojne muszą być przygotowane na każdy scenariusz, jeśli chodzi o działania, które może podjąć rosyjski agresor. Jednym z nich, który jest omawiany od początku inwazji, ma być rosyjska próba okrążenia i zdobywania kluczowych miast Ukrainy. Dotychczas, dzięki bohaterskiemu oporowi, który stawiają Ukraińcy, plan Kremla o szybkim przejęciu kontroli na Ukrainie i zainstalowaniu marionetkowych władz, nie powiódł się.
Ołeksandr Motuzjanyk zaznaczył, że siły zbrojne Ukrainy nie tylko się bronią, ale także podejmują próby odpychania agresora z zajmowanych pozycji. Jak zaznaczył, w niektórych rejonach rosyjskie siły zostały odepchnięte na ponad 70 km od Kijowa, w innych na odległość ok. 35 km od stolicy kraju.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport