Wojna na Ukrainie. Trwają negocjacje ws. wziętych do niewoli gwardzistów z Czarnobyla

Wojna na Ukrainie. Trwają negocjacje ws. wziętych do niewoli gwardzistów z Czarnobyla

Czarnobyl
Czarnobyl Źródło: Unsplash / Yves Alarie
Rosjanie niemal od początku wojny przetrzymują w złych warunkach 169 żołnierzy ukraińskiej Gwardii Narodowe. Informacje o ich losie podał minister spraw wewnętrznych Ukrainy.

Według informacji przekazanych przez szefa ukraińskiego MSW Denysa Monastyrskiego, pomiędzy Rosją i Ukrainą toczą się obecnie negocjacje dotyczące 169 żołnierzy z tego drugiego kraju. Mowa o członkach Gwardii Narodowej, którzy zostali wzięci do niewoli w chwili zajęcia przez najeźdźców elektrowni atomowej w Czarnobylu.

Minister Monastyrski o sprawie poinformował w mediach społecznościowych. Wspomniał o tragicznej historii Czarnobyla i przyznał, że niechętnie donosi o kolejnej przykrej sprawie związanej z tym miejscem. Podkreślał, że część spośród porwanych 169 gwardzistów znajduje się obecnie na terytorium Białorusi, a część w Rosji.

„Byliśmy w miejscu, w którym ich przetrzymują. To loch bez oświetlenia i bez możliwości odpowiedniego komunikowania się. Więźniowie zostali pozbawieni jakichkolwiek środków komunikacji, kiedy tam trafili. Później ich wyprowadzono” – relacjonował polityk.

„Nie mogę powiedzieć, jaki spotka ich los. Trwają negocjacje, mające na celu dokonanie wymiany. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie to możliwe dopiero po tym, jak zakończona zostanie aktywna faza konfliktu” – podkreślał minister spraw wewnętrznych.

Wojna na Ukrainie. Rosjanie opuścili Czarnobyl

Odkąd Ukraina odzyskała kontrolę nad Czarnobylską Elektrownią Jądrową i strefą wykluczenia, na jaw wychodzą kolejne szokujące fakty. Eksperci nie mają wątpliwości, że pobyt w Czerwonym Lesie zakończy się dla okupantów źle. Konsekwencje mogą ponieść również osoby postronne.

Ukraińcy już nie raz pokazywali zdjęcia okopów, które w Czerwonym Lesie przygotowali Rosjanie. Okupanci najprawdopodobniej przechowywali w nich zapasy amunicji, a także ciężki sprzęt wojskowy, taki jak czołgi. Ekspert Energoatomu nie ma wątpliwości, że cały napromieniowany sprzęt porusza się teraz po Białorusi i Rosji, stanowiąc zagrożenie dla wielu osób.

Heinrich Kalyan, ekspert Energoatomu zwrócił uwagę na to, że Rosjanie nie dbając o bezpieczeństwo w Czerwonym Lesie, ale również na terenie elektrowni narazili się na duże zagrożenie. Przyznał on, że rosyjski sprzęt, niezależnie od tego, czy był w Czerwonym Lesie, czy też tylko znajdował się na terenie strefy, został pokryty warstwą radioaktywnego kurzu i brudu.

Rosjanie będą zmagać się z ciężkimi chorobami

Dobrych wiadomości dla Rosjan, którzy przebywali podczas inwazji w Czarnobylu nie ma również Anatolij Chumak, dyrektor Instytutu Radiologii Klinicznej Narodowego Centrum Badawczego Medycyny Radiacyjnej. Naukowiec wyjaśnił, w jaki sposób przyjęte promieniowanie zaszkodzi okupantom.

„Ten pył, dostając się do organizmu przez drogi oddechowe, bardzo szybko osadza się w kościach. Osoba otrzymuje wewnętrzne źródło promieniowania, które stale oddziałuje na układ krwiotwórczy i zwiększa ryzyko nowotworów złośliwych. Orkowie, którzy byli w Czerwonym Lesie, otrzymali „prezent”, a teraz będą zmagać się z pogorszeniem ogólnego stanu zdrowia, co negatywnie wpłynie na ich funkcje rozrodcze” – powiedział podczas konferencji prasowej Chumak.

Badacz dodał również, że konsekwencje przyjęcia promieniowania nie będą natychmiastowe a stopniowe. „Siedzieli tam przez miesiąc, więc będą mieli zaostrzenia chorób układu krążenia, zaburzenia układu nerwowego. Ponadto promieniowanie przyspiesza biologiczne starzenie się, skracając życie o 5-10 lat. Nie wspominając o prawdopodobieństwie białaczki, raka żołądka, raka płuc” – zaznaczył.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Ukraińcy piszą o „duchach z Czerwonego Lasu”. Wiadomo co z promieniowaniem w Polsce