Według danych brytyjskiego wywiadu broń złożyło 1,7 tys. obrońców Mariupola, jednak wciąż nie wiadomo oficjalnie, ile osób pozostaje na terenie zakładów Azowstal. Dowódca pułku „Azow” Denis Prokopenko poinformował na Telegramie, że wydano rozkaz o zakończeniu obrony Mariupola. „Wyższe kierownictwo wojskowe wydało rozkaz ochrony życia i zdrowia członków sił zbrojnych oraz zakończenia obrony miasta” – mówi na nagraniu Prokopenko.
„Pomimo ciężkich walk, obrony podczas oblężenia i braku możliwości dostarczenia pomocy humanitarnej i zbrojnej – zawsze mówiliśmy o trzech najważniejszych warunkach, dokładnie: cywile, ranni, martwi żołnierze” – zaznacza. „Cywilów udało się ewakuować, rannym udało się dać pomoc medyczną i ewakuować z dalszą wymianą i dostarczeniem ich na terytorium kontrolowane przez władze ukraińskie. Odnośnie ciał poległych żołnierzy – proces ewakuacji trwa. Mam nadzieje, że wkrótce rodzina i Ukraina będzie mogła pochować swoich bohaterów. Sława Ukrainie” – podsumował.
Kolejne zdjęcia z zakładów Azowstal opublikował fotograf Dmytro Kozatskyi. Widać na nich zrujnowane zakłady i rannych żołnierzy w podziemiach. „Cóż, to wszystko” – napisał krótko fotograf.
Co się dzieje z ewakuowanymi z Azowstalu?
Międzynarodowy Czerwony Krzyż przekazał, że zarejestrował setki ukraińskich żołnierzy jako jeńców wojennych. W czwartek Rosjanie poinformowali, że w ciągu ostatniej doby poddało się 771 kolejnych obrońców huty Azowstal w Mariupolu. W środę rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji Maria Zacharowa podała, że od wtorku poddało się 959 Ukraińców. Jak dodała, 51 wymagało leczenia, a ponad 900 zostało przewiezionych do byłej kolonii karnej w mieście Oleniwka, znajdującym się w kontrolowanej przez Rosjan części Doniecka. Łącznie broń miałoby więc złożyć 1730 obrońców Mariupola, co byłoby liczbami zbliżonymi do tych, o których wspomina brytyjski wywiad.
W środę ukraińska agencja informacyjna UNIAN poinformowała, żeprzywódca samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Denis Puszylin stwierdził, że huta Azowstal zostanie zburzona. Z kolei Zakład Metalurgiczny im. Illjicza ma zostać odrestaurowany. Rada Miasta Mariupol zauważyła, że Siły Zbrojne Ukrainy mają wystarczająco dużo wojska, aby odbić miasto. „Rosjanie prewencyjnie niszczą ważny dla Ukrainy kompleks przemysłowy. Chcą wymazać wszelką pamięć o bohaterskich czynach ukraińskich żołnierzy. Okupanci nie są zainteresowani odbudową i rozwojem Mariupola. To dla nich jedynie terytorium korytarza krymskiego” – podkreśliły lokalne władze.
Czytaj też:
Rubiżne wygląda jak drugi Mariupol. Szef władz obwodu o losie mieszkańców