Ambasador Ukrainy nie zostawił suchej nitki na apelu w niemieckim tygodniku. „Banda pseudointelektualnych przegrywów”

Ambasador Ukrainy nie zostawił suchej nitki na apelu w niemieckim tygodniku. „Banda pseudointelektualnych przegrywów”

Budynek szkoły w Charkowie, zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego.
Budynek szkoły w Charkowie, zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego. Źródło: Newspix.pl
Grupa niemieckich intelektualistów i artystów wystosowała otwarty list do krajów Zachodu. Wzywają w nim do zastanowienia się, czy wysyłanie broniącym ojczyzny Ukraińcom jest właściwym krokiem oraz aby nie zakładać, że „Putin nie chce negocjować”. Irytacji listem nie krył Andrij Melnyk, ambasador Ukrainy w Niemczech. „Banda pseudointelektualnych przegrywów” – napisał na Twitterze.

Otwarty list, pod którym podpisał się m.in. gen. Erich Vad, były doradca wojskowy kanclerz Merkel, został opublikowany na łamach tygodnika „Die Zeit”. Jego przesłanie można streścić krótko – napaść Rosji na Ukrainę należy zakończyć drogą negocjacji, do czego powinien dążyć Zachód.

„Cel, który nie wydaje się realistyczny”

Sygnatariusze uważają, że pełne zwycięstwo Ukrainy, czyli odzyskanie zwierzchności nad wszystkimi terytoriami okupowanymi przez Rosjan, jest nierealne. Ich zdaniem Zachód powinien zastanowić się, czy dostarczanie broni ukraińskiej armii jest dobrą drogą do zakończenia wojny.

„Zwycięstwo Ukrainy, wraz z odzyskaniem wszystkich okupowanych terytoriów, w tym obwodów donieckiego i ługańskiego oraz Krymu, jest uważane przez ekspertów wojskowych za nierealne, ponieważ Rosja ma przewagę militarną oraz zdolność do dalszej eskalacji (...) Kontynuacja wojny z celem całkowitego zwycięstwa Ukrainy nad Rosją oznacza tysiące więcej ofiar wojennych umierających dla celu, który nie wydaje się realistyczny” — czytamy w liście.

„Kontynuowanie wojny nie rozwiąże problemu”

Dalej czytamy, że konsekwencje wojny nie dotyczą wyłącznie Ukrainy oraz ostrzegają przed „masowymi kryzysami humanitarnymi, gospodarczymi i ekologicznymi na całym świecie”, przed groźbą głodu w Afryce głodem grożącym Afryce czy niedoborami energii w różnych częściach świata.

Przekonują, że negocjacje między napadniętym a agresorem nie muszą oznaczać wezwania władz w Kijowie do ogłoszenia kapitulacji czy przyjęcia pokoju na niekorzystnych warunkach.

„Kontynuowanie wojny na Ukrainie nie rozwiąże problemu(…) Zachód musi zrobić wszystko, co w jego mocy, aby w najbliższej przyszłości strony doszły do wynegocjowanego rozwiązania (...) Obejmuje to stwierdzenie, że przywódcy zachodni nie są zainteresowani kontynuowaniem wojny (...) Sankcje gospodarcze i wsparcie wojskowe muszą być zintegrowane ze strategią polityczną mającą na celu stopniową deeskalację w kierunku zawieszenia broni” — wyjaśniają podpisani pod listem.

„Nie można zakładać, że..”.

Próbują oni również przekonać, że Zachód nie podjął wystarczających wysiłków w celu doprowadzenia Rosji i Ukrainy do negocjacji. A dopóki tak się nie stanie... „nie można zakładać, że porozumienie jest niemożliwe, a w szczególności, że Putin nie chce negocjować”.

„Podzielamy pragnienie sprawiedliwości. Negocjacje są jednak niezbędnym środkiem zapobiegania lokalnym cierpieniom i skutkom wojny na całym świecie. W obliczu zagrożenia katastrofami humanitarnymi i oczywistego ryzyka eskalacji należy jak najszybciej znaleźć punkt wyjścia do przywrócenia stabilności” — zapewniają sygnatariusze.

„Idźcie do diabła z waszymi defetystycznymi »radami«”

Suchej nitki na autorach apelu nie zostawił Andrij Melnyk, ambasador Ukrainy w Berlinie, który opublikował w tej sprawie wpis na Twitterze.

„Nie, znowu. Co za banda pseudointelektualnych przegrywów. Wszyscy Varwickowie, Vadowie, Klugeowie, Prechtowie, Yogeshwarowie, Zehsowie i spółka, idźcie wreszcie do diabła z waszymi defetystycznymi »radami«. Na razie” – napisał Melnyk.

twitterCzytaj też:
Ukraiński ambasador w Berlinie gorzko o traktowaniu uchodźców. „Po wojnie bilans będzie ponury”

Opracował:
Źródło: zeit.de, wpolityce.pl