Neil Bush to ambasador Wielkiej Brytanii przy OBWE, czyli Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Została ona powołana w celu zapobiegania powstawaniu konfliktów na naszym kontynencie.
Skąd wzięło się OBWE?
Zrzesza wszystkie państwa leżące w Europie – także częściowo, a więc również Rosję i Turcję – a z innych regionów świata Stany Zjednoczone, Kanadę, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan, Tadżykistan, Turkmenistan i Mongolię
Warto dodać, że w chwili powołania OBWE nie było całkowicie nowym tworem. Tak naprawdę stanowi ona następcę KBWE, czyli Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, której początki sięgają lat 70. Funkcjonowała w formule spotkań przedstawicieli państw leżących po obu stronach Żelaznej kurtyny, czyli państw NATO i państw Układu Warszawskiego.
OBWE powstało już po upadku Żelaznej kurtyny
Celem KBWE było rozładowywanie napięć pomiędzy wrogimi sobie blokami i nie dopuszczenie do wybuchu konfliktu zbrojnego między nimi, co w praktyce oznaczałoby wybuch III wojny światowej.
Mimo upadku komunizmu w Europie Środkowej i Wschodniej oraz rozwiązania Układu Warszawskiego na przełomie lat 80. i 90., zdecydowano się utrzymać tę formę dialogu, a w 1995 r. nadać jej trwalszy charakter poprzez powołanie OBWE.
„Stało się jasne, że Rosja przegra na Ukrainie”
Ambasador Bush przekazał na forum OBWE oświadczenie Wielkiej Brytanii, dotyczące obecnej sytuacji na Ukrainie. Rząd w Londynie oświadczył, że „stało się jasne, że Rosja przegra na Ukrainie”.
Podkreślono, że brytyjska postawa nie uległa zmianie w kwestii wsparcia napadniętego kraju. Tak jak na samym początku wojny, tak i teraz Kijów może liczyć na daleko idącą pomoc znad Tamizy.
- 24 lutego władze rosyjskie nie zdawały sobie sprawy, że pożałują przetestowania odwagi Ukrainy i jej partnerów. Prezydent Putin starał się rzucić Ukrainę na kolana, ale napotkał na kraj, który odmówił podporządkowania się. Gdy pokonane siły rosyjskie wycofały się z Kijowa, prezydent Putin musiał zdać sobie sprawę, jak rażąco nie docenił odwagi i determinacji narodu ukraińskiego. Po 155 dniach stało się jasne, że prezydent Putin nie może i nie podporządkuje sobie Ukrainy – oświadczył Bush.
Londyn ostrzega przed próbą wywołania głodu
W dalszej części oświadczenia wezwano społeczność międzynarodową do zachowania twardego stanowiska ws. działań Rosji, zmierzających do wywołania klęski głodu w różnych regionach świata.
Chodzi o zablokowanie przez rosyjską marynarkę ukraińskich portów, co uniemożliwia eksport zbóż drogą morską. Ukraina jest jednym z ich największych dostawców na całym globie. Kreml zdecydował się na taki krok, by zagrożone głodem kraje wywierały presję na Ukrainę w kwestii zawarcia pokoju z Rosją.
„Społeczność międzynarodowa musi zaprezentować jednolity front”
Kilka dni temu, delegacje obu krajów zawarły za pośrednictwem Turcji porozumienie w sprawie utworzenia korytarzy eksportowych przez Morze Czarne. Jednak już na drugi dzień po podpisaniu porozumienia, Rosja pogwałciła jego zapisy, przeprowadzając atak rakietowy na port w Odessie.
- Z powodu działań prezydenta Putina niektórym z najbiedniejszych i najbardziej bezbronnych ludzi na świecie grozi śmierć głodowa. Jeśli rosyjska agresja będzie trwała, (...) w tym roku nawet 47 milionów ludzi może zmierzyć się z brakiem bezpieczeństwa żywnościowego. Sekretarz Generalny ONZ ostrzegł, że wojna grozi rozpętaniem „bezprecedensowej fali głodu i nędzy, pozostawiając po sobie chaos społeczny i gospodarczy” (...) Społeczność międzynarodowa musi zaprezentować jednolity front i jasno dać do zrozumienia rosyjskiemu rządowi, że ich działania na rzecz wywołania głodu na świecie są niedopuszczalne – kontynuował ambasador Bush.