W trakcie audiencji generalnej w środę 24 sierpnia Ojciec Święty pochylił za to się nad losem Darii Duginy. Zdaniem papieża córkę Aleksandra Dugina, który jest uznawany za głównego ideologa Kremla, można zaliczyć do grona „niewinnych” zabitych z powodu wojny.
– Myślę o tej biednej dziewczynie, która zginęła. Niewinni płacą za wojnę – stwierdził Franciszek. Po tych słowach na Ojca Świętego spadła fala krytyki. Komentatorzy przypominali, że papież ani razu w swoich publicznych wypowiedziach nie potępił działań Rosji na Ukrainie.
Ukraina reaguje na słowa papieża Franciszka
Zareagowała także strona ukraińska. Ambasador tego kraju przy Stolicy Apostolskiej przyznał, że jest rozczarowany słowami Franciszka. Jak można wymienić ideologów imperializmu rosyjskiego jako niewinne ofiary?" – pytał Andrij Jurasz.
25 sierpnia resort spraw zagranicznych w Kijowie zorganizował spotkanie z nuncjuszem apostolskim na Ukrainie abp Visvaldasem Kulbokasem. Minister Dmytro Kułeba podkreślał, że jest to bezprecedensowy przypadek a do podobnych spotkań nie dochodziło w przeszłości. Szef ukraińskiego MSZ podkreślił, że wyraził rozczarowanie z powodu słów Ojca Świętego.
– Szczegółowo zapoznaliśmy się z pełną wypowiedzią Franciszka. Po analizie słów podjęliśmy decyzję o zaproszeniu do MSZ nuncjusza apostolskiego – tłumaczył ukraiński minister podczas briefingu w Kijowie po spotkaniu ze swoim włoskim odpowiednikiem Luigi di Maio. – Powiem wprost: ukraińskie serca rozrywają się z powodu słów papieża. To było niesprawiedliwe – podkreślił.
Śmierć Darii Duginy
W nocy z soboty na niedzielę 21 sierpnia w eksplozji samochodu na autostradzie pod Moskwą zginęła Daria Dugina, córka Aleksandra Dugina, głównego ideologa Kremla i zagorzałego zwolennika inwazji Rosji na Ukrainę. Samochód, którym podróżowała, należał do jej ojca. Sam Dugin w ostatniej chwili miał zmienić zdanie i wsiąść do innego pojazdu, unikając śmierci. We wtorek 23 sierpnia w wieży telewizyjnej Ostakino, skąd nadają rosyjskie rządowe kanały, odbyła się ceremonia pogrzebowa.
Nie jest jasne, kto stoi za atakiem. Rosyjscy propagandyści oraz przywódca prorosyjskich separatystów w Donbasie Denys Puszylin oskarżyli o niego Ukraińców. Oskarżenia te odrzucił doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak, zapewniając, że Ukraina „nie jest państwem przestępczym jak Rosja, a tym bardziej państwem terrorystycznym”. Były rosyjski deputowany Ilia Ponomariow twierdzi, że za zamachem stoi nieznana dotąd, podziemna rosyjska organizacja Narodowa Armia Republikańska, która dąży do zbrojnego obalenia Putina.
Czytaj też:
Gen. Cieniuch: Jesteśmy po stronie Ukrainy, wypatrujemy oznak słabości Rosji