„Popis” nadwornej propagandzistki Putina. Wspomniała o Polakach i „psach wojny”

„Popis” nadwornej propagandzistki Putina. Wspomniała o Polakach i „psach wojny”

Zniszczony rosyjski sprzęt wojskowy w Izium, zdjęcie ilustracyjne
Zniszczony rosyjski sprzęt wojskowy w Izium, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP
Olga Skabiejewa to prezenterka całkowicie podporządkowana propagandzie. W jednym z ostatnich programów próbowała wyjaśnić obywatelom, dlaczego rosyjska armia ponosi w Ukrainie dotkliwe straty.

Od ponad 200 dni w Ukrainie trwa wojna na pełną skalę. Rosyjska armia atakuje zarówno cele militarne, jak również obiekty zamieszkałe przez ludność cywilną. Czołowi politycy Kremla i podporządkowane im media określają agresję mianem „specjalnej operacji wojskowej”. Nieustannie zakłamują rzeczywistość, próbując ukazać się w roli „wyzwolicieli”, co nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości.

„Popis” rosyjskiej propagandzistki. Mówiła o „psach wojny”

W jednym z ostatnich programów „popis” dała Olga Skabiejewa, którą można zaliczyć do grupy czołowych propagandystów telewizyjnych. – Według przywódcy (samozwańczej – red.) Donieckiej Republiki Ludowej Denisa Puszylina wokół Swiatohirska jest teraz więcej najemników z Polski, kraju członkowskiego NATO, niż żołnierzy ukraińskich – powiedziała. – Pojawia się coraz więcej dowodów na to, że w okolicach Charkowa, gdzie Blinken mówił, że wszystko poszło po myśli Ukraińców, walczy zagraniczny kontyngent byłych żołnierzy zawodowych z krajów NATO — dodała w dalszej części programu.

Olga Skabiejewa stwierdziła również, że „psy wojny” były widziane w Bałaklii, Izium i Kupiańsku. Przekonywała także, że Amerykanie i Brytyjczycy osobiście zdzierali rosyjskie flagi, znieważając symbol rosyjskiego dobra państwowego. – Podarli flagę i życzyli Rosji śmierci. A to wszystko działo się ok. 100 km od Biełgorodu – dodała.

twitter

Postępy ukraińskiej kontrofensywy. „Idziemy tylko w jednym kierunku”

Ukraińcy prowadzą kontrofensywę i odbijają z rąk okupantów kolejne terytoria. W środę 14 września Wołodymyr Zełenski odwiedził wyzwolone miasto Izium. – Kiedyś, gdy patrzyliśmy w górę, zawsze szukaliśmy błękitnego nieba. Dzisiaj, kiedy patrzymy w górę, szukamy tylko jednej rzeczy: flagi Ukrainy. Nasza niebiesko-żółta flaga powiewa już w uwolnionym od okupantów Izium. I tak będzie w każdym ukraińskim mieście i wsi. Idziemy tylko w jednym kierunku – naprzód do naszego zwycięstwa – powiedział prezydent Ukrainy.

Czytaj też:
„Kucharz Putina” miał rekrutować więźniów. Pojawiły się „przynęta” i przestroga

Źródło: Ukraińska Prawda / Twitter @francis_scarr