Władimir Putin ogłosił mobilizację i zniknął? Rzecznik Kremla odpowiada na spekulacje

Władimir Putin ogłosił mobilizację i zniknął? Rzecznik Kremla odpowiada na spekulacje

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: Shutterstock / Frederic Legrand - COMEO
Radio Swoboda donosi, że Władimir Putin miał podpisać dekret o częściowej mobilizacji i udać się na co najmniej tygodniowy urlop. Medialne doniesienia skomentował rzecznik Kremla - Dmitrij Pieskow.

Władimir Putin był po raz ostatni widziany publicznie w środę 21 września w godzinach wieczornych w Nowogrodzie Wielkim. Kilkanaście godzin wcześniej rosyjskie telewizje wyemitowały orędzie prezydenta Rosji podczas którego ogłosił on, że podpisał dekret o częściowej mobilizacji.

Wojna w Ukrainie. Władimir Putin pojechał na urlop?

Z ustaleń dziennikarki Faridy Rustamowej, która powołuje się na trzy niezależne źródła, wynika, że rosyjski przywódca miał się udać na urlop. Jeden z informatorów miał zdradzić, że polityk przebywa w swojej rezydencji na Wałdaju w obwodzie nowogrodzkim. Radio Swoboda donosiło z kolei, że polityk rozpoczął co najmniej tygodniową przerwę w aktywności publicznej.

Chociaż rosyjskie telewizje nieustannie pokazują materiały z udziałem , pojawiły się podejrzenia, że mogły one zostać wcześniej nagrane i mają jedynie sprawiać wrażenie obecności przywódcy w życiu publicznym. Spekulacje wzbudziła m.in. nieobecność prezydenta Rosji na specjalnym koncercie, który był jednym z elementów akcji poparcia dla pseudoreferendów, ogłoszonych przez separatystów w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy. Podobne "głosowania" są także przeprowadzone w częściowo okupowanych obwodach chersońskim i zaporoskim na południu Ukrainy.

Kreml odpowiada na sugestie o Putinie

Na medialne doniesienia zareagował rzecznik Kremla. Dmitrij Pieskow zapewnił, że Władimir Putin nie jest na urlopie i stałe kontroluje sytuacje w kraju oraz na froncie wojennym. Tłumaczył, że „prezydent nie był obecny na koncercie, ponieważ miał inne obowiązki”.

Czytaj też:
20 tys. rosyjskich żołnierzy może czekać na śmierć. Putin odrzucił prośbę dowódców