Rozpoczęta na początku września przez armię ukraińską kontrofensywa systematycznie posuwa się do przodu. Największym sukcesem jest wypchnięcie Rosjan z niemal całego obwodu charkowskiego. W ostatnich udało się m.in. wyzwolić strategicznie położoną miejscowość Łymanw obwodzie donieckim.
Łyman miał przepełnić czarę goryczy
Jak donosi Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy, postępy kontrofensywy – z perspektywy okupantów porażki na froncie – wywołały kolejne zmiany w dowództwie armii rosyjskiej. Władimir Putin miał zdymisjonować gen. Aleksandra Żurawliowa, dowódcę Zachodniego Okręgu Wojskowego.
Jego następcą miał zostać gen. Roman Bierdnikow. To właśnie utrata kontroli nad miejscowością Łyman miała być bezpośrednią przyczyną dymisji. Rosyjskie media, w tym te niezależne od Kremla, nie potwierdzają jednak tej informacji.
Karuzela zmian kadrowych
Ukraiński portal „Defense Express” stwierdza, że decyzje kadrowe na najwyższych szczeblach armii rosyjskiej trudno określić inaczej, niż mianem chaosu. Na przestrzeni ostatnich miesięcy Ministerstwo Obrony Rosji aż pięciokrotnie zmieniało dowódcę Zachodniego Okręgu Wojskowego. Ponadto, sam gen. Żurawliow był kilkukrotnie dymisjonowany i przywracany na to stanowisko.
Gen. Żurawliow objął po raz pierwszy stanowisko dowódcy Zachodniego Okręgu Wojskowego w 2018 r. Stracił je pod koniec maja tego roku z powodu ogromnych strat, które poniosły podległe mu jednostki podczas walk o miejscowość Izium w obwodzie charkowskim. Jego następcą został gen. Giennadij Żidko, który został zdymisjonowany już w sierpniu.
Kolejnym dowódcą został gen. Andriej Syczewoj, który utrzymał się na stanowisku zaledwie kilka tygodni. Kolejnym dowódcą Zachodniego Okręgu Wojskowego został pod koniec sierpnia gen. Roman Bierdnikow, który został zdymisjonowany już po kilkunastu dniach. Na jego miejsce, również na kilkanaście dni, wstąpił gen. Żurawliow.
Czytaj też:
Amerykanie wskazują cel Putina. „Decyzja została podjęta”