Z doniesień prokremlowskiej agencji informacyjnej RIA Novosti wynika, że w wyniku eksplozji na Moście Krymskim zmarły trzy osoby. Z wody wyłowiono ciała dwóch mężczyzn oraz kobiety. Ich tożsamości na razie nie udało się ustalić. Według nieoficjalnych ustaleń są to najprawdopodobniej pasażerowie auta, które jechało tuż obok ciężarówki, która - jak podał rosyjski Komitet Śledczy - eksplodowała podczas przejazdu mostem. Liczba rannych pozostaje na razie nieznana.
Wojna w Ukrainie. Płonie Most Krymski
Do eksplozji na Moście Krymskim doszło w sobotę 8 października. Ogień wybuchł na części kolejowej przeprawy. Do wody zawaliła się część mostu biegnąca równolegle do torów kolejowych. Rosyjski państwowy komitet antyterrorystyczny podał, że wybuch był spowodowany detonacją bomby samochodowej po stronie drogowej. Z kolei władze Rosji w oficjalnych komunikatach przekonują, że na moście łączącym półwysep Krymski z Rosją doszło do eksplozji ciężarówki.
Zdaniem rosyjskich śledczych jej właścicielem jest mieszkaniec Kubania. W ramach prowadzonego śledztwa funkcjonariusze rosyjskich służb będą próbowali odtworzyć trasę, jaką pojazd pokonał przed dotarciem na most. Będą także próbowali dokonać przeszukania w mieszkaniu właściciela ciężarówki.
Z kolei ukraiński ekspert wojskowy Ołeksandr Kowałenko przekazał, że przy wjeździe na most rosyjskie służby kontrolne sprawdzały pojazdy pod kątem obecności materiałów wybuchowych. Do sieci trafiło nawet nagranie, na którym widać funkcjonariuszy podczas kontroli ciężarówki, która chwilę później eksplodowała.
„Krym, most, początek. Wszystko, co nielegalne musi zostać zniszczone, wszystko, co skradzione musi zostać zwrócone Ukrainie, wszystko, co okupowane przez Rosję musi zostać wygnane” – skomentował Mychajko Podolak.
Czytaj też:
Płonie Most Krymski, zawaliła się część przeprawy. Kuriozalne tłumaczenie RosjanCzytaj też:
Most Krymski płonie, panika na półwyspie. Korki, kolejki na stacje i limity sprzedaży żywności