Przypomnijmy: 30 września odbyła się w Moskwie ceremonia podpisania dokumentu o przyłączeniu do Rosji czterech obwodów Ukrainy, położonych na wschodzie i południu tego kraju.
Pseudoreferenda w dniach 23-27 września
Chodzi o obwody doniecki, ługański – na terenie których prorosyjscy separatyści utworzyli w 2014 r. odpowiednio tzw. Doniecką i Ługańską Republikę Ludową – oraz chersoński i zaporoski.
Mieszkańcy tych terytoriów rzekomo wyrazili chęć wejścia w skład Rosji podczas zorganizowanych w dniach 23-27 września referendów, które nie miały nic wspólnego z normami prawa międzynarodowego. Poziom „poparcia” dla aneksji był nierealnie wysoki. W każdym z obwodów przekraczał 96 proc.
Protest przeciwko bezprawnym referendom ogłosiła nie tylko Ukraina, ale również niemal cała społeczność międzynarodowa, w Organizacja Narodów Zjednoczonych. Co istotne, wyników nie uznają również kraję, które wciąż utrzymują poprawne stosunki z Rosją, tj. Turcja, Iran, Kazachstan i Serbia.
„Zimbabwe wspiera Federację Rosyjską”
Mimo międzynarodowego potępienia, poparcie dla Rosji wyraziły władze Zimbabwe, kraju położonego na południu Afryki. W niedzielę, 9 października, zostało opublikowane oświadczenie Jacoba Mudendy, przewodniczącego zimbabweńskiego Zgromadzenia Narodowego. Podkreślił, że jego kraj i Rosję łączy bycie „ofiarami sankcji”.
– Zimbabwe, jeszcze przed referendum zdecydowało, że jest po stronie Rosji, jeśli chodzi o zrozumienie pierwotnej przyczyny konfliktu (...) Zimbambwe i Rosja cierpią, są ofiarami sankcji, tak więc są towarzyszami w walce przeciwko sankcjom (...) Nic dziwnego, że Zimbabwe wspiera Federację Rosyjską – powiedział Mudenda w rozmowie z rosyjską agencja informacyjną „Sputnik”.
Rosyjska spółka odkryła niedawno nowe złoża diamentów
Polityk zaznaczył jednak, że Zimbabwe nie zajęło dotychczas oficjalnego stanowiska w sprawie uznania wyników pseudoreferendów na Ukrainie. Wyjaśnił, że decyzję w tej sprawie może podjąć wyłącznie rząd Zimbabwe w porozumieniu z prezydentem.
Warto wspomnieć, że na terenie Zimbabwe znajdują się jedne z największych na świecie złóż diamentów. Prawo do ich eksploatacji posiada m.in. rosyjska spółka wydobywcza „Alrosa”. Pod koniec września tego roku, spółka odkryła aż 22 nowe złoża w Zimbabwe.
Czytaj też:
Mocne słowa ambasador USA przy ONZ pod adresem Rosji. „Finansowanie machiny wojennej Moskwy”Czytaj też:
Wojna w Ukrainie. Grupa Wagnera coraz bardziej sfrustrowana? Padły oskarżenia pod adresem Kremla