Wybuchy w ukraińskich miastach. „Rosyjskie drony wystartowały z Białorusi”

Wybuchy w ukraińskich miastach. „Rosyjskie drony wystartowały z Białorusi”

Aleksandr Łukaszenka
Aleksandr Łukaszenka Źródło: Shutterstock / Drop of Light
Aleksandr Łukaszenka spotkał się dziś przedstawicielami sił zbrojnych. Choć nie ma jasnej odpowiedzi na doniesienia, z których wynika, że Władimir Putin namawiał samozwańczego prezydenta do zaangażowania w wojnę, okazało się, że drony Shahed-136 wystartowały z terytorium Białorusi.

W niedzielę ukraiński wywiad wojskowy informował, że Władimir Putin namawia Aleksandra Łukaszenkę, by Białoruś bezpośrednio zaangażował się w wojnę w Ukrainie. Białoruski dyktator wielokrotnie powtarzał, że w jego kraju nie będzie mobilizacji, a Białorusini chwycą za broń dopiero wtedy, kiedy ich kraj zostanie zaatakowany.

Choć nie ma informacji, by samozwańczy prezydent Białorusi zmienił w tej kwestii zdanie, agencja Bielta podała, że w poniedziałek miało miejsce spotkanie Łukaszenki z siłami zbrojnymi. Narada odbywa się w czasie, gdy ukraińskie miasta znajdują się pod ciągłym ostrzałem. W Kijowie doszło do czterech eksplozji. Wybuchy słyszane były również w Dnieprze i Zaporożu, a także blisko granicy z Polską – we Lwowie.

Wojna w Ukrainie. Czy Łukaszenka dołączy do wojny Putina?

Chwilę po godzinie 9 gubernator obwodu mikołajowskiego Witalij Kim poinformował, że granicę wołyńską przekroczyły irańskie drony kamikadze, które wystartowały z terytorium Białorusi. Później przekazał, że było ich 10. Zaapelował, by w związku z sytuacją zagrożenia przebywać w schronach.

Mowa o dronach Shahed-136, które miały zostać dostarczone Rosji przez Iran. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy 23 września wydało oświadczenie ws. wspierania przez Iran Rosji. Na polecenie Zełenskiego wezwano charge d'affaires Iranu. Podkreślono, że dostarczanie broni Rosji jest „nieprzyjaznym aktem”, który mocno zaszkodził stosunkom ukraińsko-irańskim.

Wybuchy w ukraińskich miastach. Rosyjskie drony wystartowały z Białorusi

Ukraińskie dowództwo wielokrotnie informowało o sukcesach na froncie, które polegały między innymi na zestrzeliwaniu dronów. Jeszcze z początkiem października Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił, że „wykorzystanie przez Rosję dronów produkcji irańskiej nie generuje asymetrycznych efektów, tak jak miało to miejsce w przypadku ukraińskiego użycia dostarczonych przez USA systemów HIMARS i jest mało prawdopodobne, aby wpłynęło znacząco na przebieg wojny”.

Mimo to w poniedziałek doszło do zmasowanego ataku na terytorium Ukrainy. Uderzono m.in. w centrum Kijowa. Ukraiński sztab przekazał w ubiegłotygodniowym komunikacie, że rosyjskie wojska użyły dotychczas 86 irańskich dronów Shahed-136.

Czytaj też:
Ataki Rosjan na miasta w całej Ukrainie. Zełenski: Mają dwa cele
Czytaj też:
Kijów znów pod ostrzałem. Co z dostawami broni przeciwlotniczej dla Ukrainy?