Do ostrzału – jak informuje spółka – doszło w środę rano. „W rezultacie elektrownia jądrowa Zaporoże została całkowicie pozbawiona energii. Awaryjnie odłączono linię przesyłową 750 kV ZNPP. Generatory diesla włączały się automatycznie” – podał Energoatom, który wysłał na miejsce kolejną partię oleju napędowego. „Jednak od godziny 10:00 strona rosyjska nie przepuszcza konwoju pojazdów firmowych” – dodano.
Najnowsze informacje z zaporoskiej elektrowni. Uruchomiono generatory
„Rosyjski ostrzał i zniszczenie infrastruktury energetycznej związane z eksploatacją elektrowni jądrowych jest tym samym przejawem terroryzmu nuklearnego, co bezpośredni ostrzał ZNPP i prowadzi do tych samych konsekwencji i groźby wypadku radiacyjnego” – ostrzega Energoatom. Podkreślono, że Rosjanie „nadal lekceważą bezpieczeństwo jądrowe i radiacyjne największej elektrowni jądrowej w Europie, grożąc światu katastrofą”.
„Nasz zespół poinformował mnie dziś rano, że po raz drugi w ciągu pięciu dni elektrownia straciła całe zasilanie zewnętrzne. Zapasowe generatory diesla dostarczają teraz energię elektryczną” – napisał szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi.
Ostrzał Zaporoża. Zaproska elektrownia bez zasilania
Do podobnej sytuacji doszło kilka dni wcześniej. W nocy z 8 na 9 października Rosja przeprowadziła atak rakietowy na Zaporoże w południowo-wschodniej Ukrainie. Jak podają władze regiony, wystrzelono około 10 rakiet, a w efekcie ataku zginęło co najmniej 12 osób. Bombardowanie zniszczyło także sieci energetyczne, które dostarczały zasilanie do zaporoskiej elektrowni atomowej.
Działania wojenne w okolicach, a nawet na terenie największej elektrowni atomowej w Europie trwają już niemal od początku wojny.
Czytaj też:
Kolejny dzień barbarzyńskich ataków na Ukrainę. W Zaporożu rakiety spadły na obiekty cywilneCzytaj też:
NA ŻYWO: Wojna w Ukrainie. 30 proc. infrastruktury energetycznej zniszczone, Rosjanie kontynuują ostrzał