Wołodymyr Zełenski w rozmowie z niemiecką stacją ZDF powiedział, że Europa wciąż nie przestała bać się Moskwy. Prezydent Ukrainy podkreślił, że w ostatnim czasie zmieniła się sytuacja na froncie. – To my atakujemy, a rosyjska armia nie może nic osiągnąć na polu walki. Dlatego jesteśmy zastraszani – mówił Zełenski.
Wojna Rosja – Ukraina. Wołodymyr Zełenski uderza w Niemcy. „Przekonali się, że Władimirowi Putinowi nie można ufać”
Ukraiński przywódca zaznaczył, że od początku wojny w Ukrainie czuł wsparcie niemieckiego społeczeństwa, ale „Ukraina bardzo długo pukała do niemieckich drzwi i okien, zanim została usłyszana”. Zełenski dodał, że niemieckie władze przekonały się, że Władimirowi Putinowi „nie można ufać i Ukraina ma całkowitą rację”.
Prezydent Ukrainy stwierdził, że po rosyjskiej inwazji stara się komunikować z głowami innym państw tak, jak na to zasługują. – Nie miałem czasu na ukłony, ciągłe dziękowanie, czy dyplomację. Zawsze pytałem wprost: czy możesz mi pomóc, czy nie – przyznał. Zełenski ujawnił, że po ostatnich atakach na Kijów i inne ukraińskie miasta jako pierwsi skontaktowali się z nim Andrzej Duda, Olaf Scholz i Emmanuel Macron. Ukraiński przywódca nie był jednak w stanie wymienić dokładnej kolejności.
Wojna w Ukrainie. Ataki Rosji na ukraińskie miasta. Andrzej Duda wyróżniony
Zełenski dodał, że łącznie miał około 11 telefonów od innych prezydentów, w tym Justina Trudeau i Joe Bidena, którzy zareagowali bardzo szybko. Prezydent Ukrainy podkreślił, że wobec rosyjskiego kierownictwa „nie wolno okazywać słabości”. Zdaniem Zełenskiego Putin użyje broni jądrowej tylko wtedy, kiedy „będzie bardzo dobrze wiedział, że po jej użyciu nie spotkają go żadne konsekwencje”.
Ukraiński przywódca mówił, że jego rosyjski odpowiednik czuje, że „traci zaufanie własnego społeczeństwa”. Według Zełenskiego Putin „nie ma żadnych sukcesów do pokazania na polu walki”. Prezydent Ukrainy liczy, że Rosja wraz z Putinem pozostanie izolowana. Zełenski przyznał, że przed rozpoczęciem wojny kilkukrotnie próbował rozmawiać z Putinem, ale napotkał sprzeciw. Deklaracje o negocjacjach miały się zmienić już po tym, jak Rosja zdecydowała się na inwazję.
Czytaj też:
Kiedy koniec wojny w Ukrainie? Doradca prezydenta Ukrainy o sprzyjających okolicznościachCzytaj też:
Wojna w Ukrainie. Szef KGB zapowiada punkt zwrotny i podaje termin