Niskie morale w armii rosyjskiej to temat dość często podnoszony przez Ukraińców i ich wywiad. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy co pewien czas publikuje rozmowy zwykłych rosyjskich żołnierzy, które udaje jej się przechwycić. Tym razem o fatalnych nastrojach w szeregach okupanta świadczyć ma rozmowa wojaka z żoną, dotycząca tak zwanych oddziałów zaporowych. Chodzi o jednostki, które mają przeciwdziałać próbom ucieczki z frontu.
Wojna w Ukrainie. Rosja stosuje „oddziały zaporowe”?
Rozmowa opublikowana na oficjalnym profilu SBU w mediach społecznościowych zaczyna się od informacji o zmobilizowanych więźniach i wykorzystywaniu ich na wysuniętych odcinkach frontu. „Przywieźli do nas zeków z więzienia” – mówi do swojej żony żołnierz na nagraniu, mając na myśli oddziały utworzone z rosyjskich kryminalistów. „Zaprowadzili ich gdzieś do przodu, a my siedzimy jako oddział zaporowy: jeśli ktoś z nich pobiegnie w tył — zabijemy” – opisywał mężczyzna.
Jak przekazał Rosjanin swojej małżonce, on sam znajduje się w niemal identycznej sytuacji i ma za sobą oddział gotowy do otwarcia ognia, jeśli zdecydowałby się na opuszczenie stanowiska w trakcie bitwy. „Tam również nie ma powrotu, ucieczka jest nierealna, swoi cię zastrzelą” – tłumaczył. Zdradził też żonie, że nie ma co jeść, a wokół niego „pełno jest trupów”. Kobieta tymczasem odpowiadała mu, iż jej próby wpłynięcia na władze i wycofania go z frontu skończyły się niepowodzeniem.
„Oddziały zaporowe” to taktyka NKWD z czasów II wojny światowej
Historycy słyszący o obecnych praktykach, które według SBU stosuje rosyjska armia, przypominają czasy II wojny światowej i ówczesne „jednostki zaporowe” tworzone przez radzieckie NKWD. Wtedy także głośno było o bezlitosnej praktyce strzelania do żołnierzy, którzy wbrew rozkazom próbowali cofać się z walki, próbując ocalić własne życie. Ukraiński wywiad już wcześniej o podobne praktyki oskarżał m.in. oddziały Ramzana Kadyrowa.
Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport
Czytaj też:
Zmasowane ataki Rosjan. Eksplozje w Kijowie, silne pożary w obwodzie dniepropietrowskimCzytaj też:
Pociągi z rosyjskimi żołnierzami docierają na Białoruś. Doradca resortu obrony podał szczegóły