Prorosyjskie władze w Chersoniu zachęcającą wszystkich mężczyzn, którzy pozostali w zajętym mieście, by wstąpili do nowej lokalnej milicji. W poniedziałek rano administracja przekazała, że milicja zostanie utworzona przed „spodziewaną bitwą o miasto”.
Ogłoszenie zamieściły na Telegramie władze okupacyjne. Napisano w nim, że mężczyźni mają „możliwość” wstąpienia do jednostek obrony terytorialnej, jeśli z własnej woli zdecydują się pozostać w Chersoniu. Reuters przypomina jednak, że w innych okupowanych regionach Ukrainy, takich jak Donieck, byli wcześniej zmuszani do przyłączenia się i walki po stronie rosyjskich pełnomocników w wojnie z Ukrainą.
Chersoń został w zeszłym miesiącu zaanektowany przez Rosję. Jest kluczowym celem zarówno dla Moskwy, jak i Kijowa, ze względu na swoje położenie na zachodnim brzegu Dniepru. Miasto jest obecnie największym okupowanym przez Rosję w Ukrainie i stanowi bramę do anektowanego Krymu.
Stan wojenny w Chersoniu. Dodatkowe uprawnienia prorosyjskich władz
19 października Władimir Putin wprowadził stan wojenny na terytorium obwodów chersońskiego, zaporoskiego, donieckiego i ługańskiego. To właśnie w tych czterech regionach Rosjanie zorganizowali wcześniej pseudoreferenda. Przy tej okazji rosyjski przywódca stwierdził, że powinny tam powstać dowództwa obrony terytorialnej. Co więcej, zaproponował także przyznanie szefom regionów dodatkowych uprawnień w celu „zapewnienia bezpieczeństwa”.
Z informacji opublikowanej na stronie Kremla wynika, że stan wojenny ma obowiązywać od północy 20 października. Według oficjalnych doniesień taka decyzja została podjęta z uwagi na rzekome „używanie sił zbrojnych przeciwko integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej”.
Czytaj też:
Prowokacja w Chersoniu. Rosjanie wprowadzają się do opuszczonych mieszkań i przebierają za cywilówCzytaj też:
Wstrząsająca relacja 20-latka z Chersonia. „Rosjanie nie zabili ich, oni ich rozerwali”