Prezydent Ukrainy regularnie publikuje w mediach społecznościowych nagrania, w których relacjonuje rodakom bieżącą sytuację na froncie. W najnowszym nagraniu podsumował przeprowadzone przez Rosjan ataki powietrzne.
Podsumowanie rosyjskich ataków powietrznych
Do tych ataków coraz częściej są wykorzystywane drony-kamikadze, czyli drony z materiałem wybuchowym, które eksplodują po osiągnięciu celu.
Przypomnijmy, że chodzi o dostarczane przez Iran maszyny Shahed-131 i Shahed-136, zwane potocznie „szachidami”. Szahid to arabskie słowo, które oznacza męczenika.
- Kontynuujemy nasz opór, a agresor kontynuuje swój terror. Znowu zostaliśmy zaatakowani z powietrza „stadem wron”. W ciągu dwóch dni użyto ponad 30 dronów. Obrońcy naszego nieba powstrzymali te „sępy” wroga przed dostaniem się na nasze tyły i strącili 23 „szahidów”. Ponadto, zamienili w złom pocisk rakietowy Kh-59, dwa śmigłowce szturmowe Ka-52 i samolot szturmowy Su-25. Rosja przeprowadziła w sumie 4500 uderzeń rakietowych i ponad 8000 nalotów lotniczych – wyliczał Zełenski, stojąc obok wraku jednego z zestrzelonych dronów.
„Podetniemy skrzydła wszystkim metalowym potworom”
Przy tej okazji podziękował osobom z całego świata, które wzięły udział w zbiórkach na zakup broni przeciwlotniczej dla ukraińskiej armii.
Podkreślił, że tylko w zbiórce na międzynarodowej platformie United24 wzięło udział aż 665 tys. donatorów z 70 krajów.
- Jestem wdzięczny wszystkim, którzy uczestniczyli w zbiórce na „łapaczy” tych „szahidów” (...) Razem z pewnością podetniemy skrzydła wszystkim metalowym potworom. Bez względu na to, ile ich będzie i skąd przylecą w kierunku Ukrainy. Plany wroga upadną. Wrogie helikoptery upadną. „Szahidy” upadną. Tylko Ukraińcy nie upadną. To bohaterski lud, który na pewno zapisze się w historii świata – kontynuował Zełenski.
„Zło zawsze zaczyna się w ten sam sposób”
W piątek, 28 października, nasi wschodni sąsiedzi obchodzą Dzień Wyzwolenia Ukrainy od nazistowskich najeźdźców. To święto państwowe, oficjalnie obchodzone nad Dnieprem od 2009 r. Upamiętnia ono 28 października 1944 r., gdy Armia Czerwona ostatecznie wypchnęła Niemców z Ukrainy w jej powojennych granicach.
Zełenski podkreślił, że Rosjanie zgotowali obecnie Ukraińcom ten sam los, jaki zgotowali ich przodkom Niemcy podczas II wojny światowej.
- Zło zawsze zaczyna się w ten sam sposób. Najeźdźcy nazywają siebie wyzwolicielami (...) Tak, jak miało to miejsce 80 lat temu, ludność ukraińska staje w obronie swojej ojczystej ziemi (...) Corocznie obchodzimy wyzwolenie Ukrainy spod nazistowskiej okupacji. Oddajemy hołd Ukraińcom, którzy walczyli i pokonali nazizm podczas II wojny światowej. Jednak dzisiaj świętujemy, trzymając w rękach nie kwiaty, lecz broń (...) Zło, które wydawało się ostatecznie pokonane i wypalone w 1945 r., odradza się z popiołów 80 lat później – tłumaczył prezydent Ukrainy.
Czytaj też:
Odbudowa Ukrainy. Zełenski: Nie dostaliśmy jeszcze ani centaCzytaj też:
Zełenski reaguje na uchwałę Senatu. „Jestem wdzięczny”