W środę rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu podczas inscenizacji telewizyjnej z udziałem głównodowodzącego sił Rosji poinformował o wycofaniu wojsk rosyjskich na prawy brzeg Dniepru. Do sytuacji w Chersoniu odniósł się Wołodymyr Zełenski.
– Na południu poruszamy się ostrożnie,wzmacniamy krok po kroku pozycje. W przestrzeni medialnej jest dziś dużo radości i jasne jest, dlaczego. Ale nasze emocje muszą być powściągliwe, jak zawsze podczas wojny – mówił w swoim przemówieniu ukraiński prezydent.–Na pewno nie będę karmić wroga wszystkimi szczegółami naszych operacji ani na południu, ani na wschodzie, ani gdziekolwiek indziej. Kiedy osiągniemy nasz cel,wszyscy go zobaczą. Z pewnością – dodał.
Zełenski mówił, że jego słowa „może nie brzmią to tak, jak wszyscy oczekują i nie tak jak newsy”. – Wróg nie robi nam podarunków, ani gestów dobrej woli. Walczymy – zapewnił.
Zełenski o walce: każdy krok to utrata naszych bohaterów
– Kiedy walczysz, musisz zrozumieć, że każdy krok to zawsze opór ze strony wroga, to zawsze utrata życia naszych bohaterów. Dlatego poruszamy się bardzo ostrożnie, bez emocji, bez zbędnego ryzyka. W interesie wyzwolenia całej naszej ziemi i aby straty były jak najmniejsze. W ten sposób zapewnimy wyzwolenie Chersonia, Kachowki, Doniecka i innych naszych miast. Ale to będzie efekt naszych wysiłków, naszych operacji obronnych, tych, które obecnie trwają, tych, które planujemy – mówił Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy zwrócił się też do „ wszystkich decyzyjnych”w Moskwie.
– Jakakolwiek próba wysadzenia w powietrze hydroelektrowni w Kachowce, żeby zalać nasze terytorium i pozbawić dostaw wody Zaporoską Elektrownię Jądrową będzie znaczyło, że wypowiadacie wojnę światu. Zastanówcie się, co wtedy się z wami stanie – powiedział Wołodymyr Zełenski.
Czytaj też:
Odwrót Rosjan z obwodu chersońskiego. Ramzan Kadyrow ocenił decyzję Siergieja SzojguCzytaj też:
Rosjanie mają ukryty powód wycofania się z Chersonia? „Taktyczna wersja negocjacji”