9 listopada dowódca rosyjskich sił w Ukrainie generał Siergiej Surowikin ogłosił, że Rosjanie wycofują się z Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Agencja Reutera określiła to jako „jeden z najbardziej znaczących odwrotów Rosji i potencjalny punkt zwrotny w wojnie”. Dwa dni później Główny Departament Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy przekazał, że Chersoń został oficjalnie wyzwolony i znalazł się pod kontrolą ukraińskich Sił Zbrojnych. Jest to niewątpliwie wielki sukces ukraińskiej armii.
Rosjanie wysadzili Most Antonowski
Jak podaje Ukraińska Prawda, podczas wycofywania się z Chersonia, Rosjanie pozostawili za sobą spore zniszczenia.
Wojska rosyjskie wysadziły w powietrze Most Antonowski, który łączył miasto z okupowanymi terenami. Był on niezwykle ważny z punktu widzenia rosyjskiej logistyki, ponieważ umożliwiał dostarczanie sprzętu wojskowego dla żołnierzy. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że Rosja chciała w ten sposób uniemożliwić natarcie wojsk ukraińskich.
11 listopada część mostu zapadła się. Do sieci trafiło nagranie, na którym Aleksander Kots pokazał skalę zniszczeń. Prokremlowski propagandysta stwierdził, że zawaliły się dwa przęsła konstrukcji.
Portal telewizji Suspilne Cherson informował w swojej relacji, że most został zniszczony w kilku miejscach a do wody wpadło kilka przęseł. – W nocy było bardzo głośno, ale nie można było zobaczyć, co się tam dzieje. Rano również słyszeliśmy eksplozje. Dopiero gdy mgła się rozwiała, zobaczyliśmy, że ta część mostu się zawaliła – opowiadała dziennikarzom jedna z mieszkanek Chersonia.
Czytaj też:
Ukraińcy wyzwolili Chersoń. Ostrzeżenia przed prowokacjami, są pierwsze reakcji RosjiCzytaj też:
Polski ochotnik zginął w wojnie w Ukrainie. Jego kolega został ranny