W filmie udostępnionym na Telegramie Wołodymyr Zełenski powiedział, że dziś Rosja wystrzeliła 85 pocisków na Ukrainę. – Jest jasne, czego chce wróg, ale nie dostanie tego, czego chce –powiedział we wtorek przywódca Ukrainy.
– Jeszcze leci do nas 20 rakiet, dlatego proszę wszystkich, uważajcie na siebie, przebywajcie w schronach przez jakiś czas. Wiem,że uderzenia (rakietowe – red.) wyłączyły prąd w wielu miejscach… Działamy,wszystko odbudujemy, przeżyjemy – zapewniał Zełenski w krótkim filmie.
Masowy ostrzał Ukrainy 15 listopada. Co najmniej jedna ofiara śmiertelna
We wtorek w godzinach popołudniowych alarm przeciwlotniczy wybrzmiał w całej Ukrainie, z wyjątkiem Krymu. Rosja skierowała ataki m.in. na Kijów, obwód kijowski, Połtawę, Mikołajów, Dniepr i Czernihów. Według szefów obwodów systemy obrony powietrznej pracowały nad zestrzeleniem nadlatujących pocisków w Kijowie, Czernihowie, Winnicy i Połtawie. Przed godziną 16:00 czasu lokalnego Witalij Kliczko potwierdził, że w Kijowie doszło do uderzenia w trzeci budynek w rejonie peczerskim. Ratownicy dotarli tam do jednej ofiary śmiertelnej ostrzału.
Po przeprowadzonym we wtorek przez Rosjan ostrzale infrastruktury krytycznej władze Ukrainy przyznały, że sytuacja w kraju jest „krytyczna”. W Kijowie ponad połowa mieszkańców pozostaje bez prądu.W wyniku ataku występują też ogromne problemy z łącznością internetową.
„Wskaźniki na żywo pokazują łączność krajową na poziomie 67% z poprzednich poziomów; incydent pojawia się w związku z doniesieniami o jednym z najbardziej intensywnych rosyjskich ataków rakietowych do tej pory” – podała śledząca ruch internetowy na całym świecie organizacja Netblocks.
Czytaj też:
Rosjanie uderzyli w infrastrukturę. Władze Ukrainy: Sytuacja jest krytycznaCzytaj też:
Rosjanie wystrzelili około 100 rakiet. Eksplozje m.in. we Lwowie i na Wołyniu