Sekretarz generalny NATO przyjechał do Budapesztu na dwudniową konferencję Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa (MSC), która rozpocznie się we wtorek. W poniedziałek Jens Stoltenberg spotkał się z między innymi z prezydentem Rumunii Klausem Iohannisem.
Stoltenberg: Putin próbuje użyć nadchodzącej zimy
W czasie konferencji prasowej szef NATO odniósł się do przeprowadzanych w ostatnich dniach masowych uderzeń w cele na Ukrainie, w tym w obiekty infrastruktury krytycznej. – Rosja prawdopodobnie będzie kontynuować ataki na ukraińską sieć energetyczną, jej infrastrukturę gazową i podstawowe usługi dla ludności – powiedział szef NATO po rozmowie z Iohannisem. – Putin próbuje użyć nadchodzącej zimy jako broni przeciw Ukrainie – wskazał.
W wyniku ostatnich ataków na większości terytorium Ukrainy wystąpiły przerwy w dostawach prądu, ciepła i ciepłej wody. Operator sieci energetycznej Ukrenergo poinformował w sobotę, że producenci energii elektrycznej są w stanie pokryć tylko trzy czwarte potrzeb, co oznacza konieczność wprowadzenia ograniczeń i przerw w dostawie prądu na terenie całego kraju.
Stoltenberg zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach „Putin popełnił poważny błąd strategiczny”. – Nie docenił siły ukraińskiego narodu, ukraińskich sił zbrojnych i ukraińskiego przywództwa politycznego. Myślał, że zdobędzie Kijów w ciągu kilku dni. Tymczasem, ukraińskie wojska najpierw odepchnęły armię rosyjską na północy, a następnie na wschodzie i południu. Naszym zadaniem jest wspieranie Ukrainy – podkreślił sekretarz generalny NATO.
„Nie możemy pozwolić Putinowi wygrać”
Stoltenberg wskazał też, że wojna „prawdopodobnie w którymś momencie zakończy się przy stole negocjacyjnym”, ale wynik negocjacji będzie zależał od sytuacji na froncie. – Nie możemy pozwolić Putinowi wygrać – oświadczył, tłumacząc, że wygrana Rosji mogłaby zachęcić innych, autorytarnych przywódców do użycia siły.
ISW: Pogoda wpłynie na sytuację na froncie
W niedzielnym komunikacie Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenił, że w ostatnich dniach tempo działań wojennych wzdłuż linii frontu spadło z powodu pogarszających się warunków pogodowych, ale prawdopodobnie działania znów przyspieszą w ciągu najbliższych kilku tygodni, gdy temperatura spadnie, a ziemia zamarznie.
Analitycy wskazali, że działania ukraińskiej i rosyjskiej armii na wschodzie i południu zostały spowolnione przez ulewne deszcze i wynikające z tego duże zabłocenie terenu. „Przewiduje się, że w przyszłym tygodniu temperatury w całej Ukrainie spadną, co prawdopodobnie spowoduje zamarznięcie ziemi i przyspieszy tempo walk, bo mobilność obu stron wzrośnie” – przewiduje amerykański think-thank.
Czytaj też:
Wojna w Ukrainie odkryła prawdę: uniwersytety pełne nielegałów. Jaka jest skala zjawiska?Czytaj też:
Ukraiński sztab generalny o roli Białorusi w wojnie. Wiadomo, jak wspiera Rosję