Tuż po tym jak Rosja zaatakowała zbrojnie Ukrainę, przedstawiciele amerykańskich i rosyjskich sił zbrojnych utworzyły specjalną linię komunikacyjną. Z informacji agencji Reutera wynika, że do tej pory została ona wykorzystana tylko jeden raz.
O czym rozmawiali przedstawiciele USA i Rosji?
Anonimowy przedstawiciel administracji Stanów Zjednoczonych przekazał, że Stany Zjednoczone wykorzystały linię komunikacyjną, aby przekazać swoje zaniepokojenie działaniami Kremla i atakami na obiekty infrastruktury krytycznej znajdujące się na terenie Ukrainy. Dziennikarze nie ustalili, kiedy dokładnie doszło do rozmowy, kto w niej uczestniczył ani które konkretnie operacje Rosjan wywołały zaniepokojenie w USA. Urzędnik potwierdził jedynie, że nie chodziło o wydarzenia w Przewodowie, gdzie po stronie polskiej spadły dwa pociski zabijając dwie osoby.
Przedstawiciele Pentagonu nie chcieli komentować tych doniesień. W lakonicznym komunikacie stwierdzono jedynie, że linia powstałą po to, aby móc omawiać sytuacje bezpieczeństwa w sytuacjach awaryjnych. Na ustalenia agencji nie zareagowała także strona rosyjska.
Relacje między USA a Rosją napięte jak podczas zimnej wojny
Reuters przypomniał, że linia komunikacyjna nie jest jedynym środkiem kontaktu między USA i Rosją. Od początku wojny w Ukrainie dwukrotnie doszło do rozmów sekretarza obrony USA Lloyda Austina z rosyjskim ministrem obrony Siergiejem Szojgu.Kontaktowali się ze sobą także generał armii amerykańskiej Mark Milley i rosyjski generał Walerij Gierasimow. Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu Jake Sullivan i dyrektor CIA Bill Burns również mieli kontakt z rosyjskimi urzędnikami.
Dziennikarze podkreślili, że mimo tych rozmów relacje między Stanami Zjednoczonymi i Rosją są najbardziej napięte od czasów zimnej wojny.
Czytaj też:
„Pełna mobilizacja w Rosji jest możliwa”. Padł warunekCzytaj też:
Zdecydowany głos sekretarza generalnego NATO. „Nie możemy pozwolić Putinowi wygrać”