Przypomnijmy: od kilku tygodni, Rosja przeprowadza zmasowane ostrzały rakietowe Ukrainy.
Ukraińcy zestrzeliwują większość rosyjskich rakiet
Ich celem jest przede wszystkim infrastruktura energetyczna: elektrociepłownie, linie energetyczne wysokich napięć czy stacje transformatorowe. Władze w Kijowie alarmują, że skala zniszczeń wspomnianej infrastruktury jest szacowana na ok. 50 proc.
W efekcie ostrzałów, miliony Ukraińców muszą borykać się z coraz częstszymi przerwami w dostawach prądu i ogrzewania. Sytuacja jest tym bardziej poważna, że w wielu regionach kraju temperatury spadają poniżej zera stopni Celsjusza.
Na szczęście, ukraińskiej obronie przeciwlotniczej udaje się zniszczyć większość rosyjskich rakiet, zanim osiągną cel. Na przykład podczas ostrzału przeprowadzonego 23 listopada, Ukraińcy strącili aż 51 z 67 rakiet wystrzelonych przez najeźdźców.
Rosjanie liczą na wyczerpanie ukraińskiej amunicji
Jak donosi agencja Reutera, Rosja rozpoczęła stosować podstępną praktykę. Podczas ostrzałów terytorium Ukrainy są używane także nieuzbrojone rakiety. Innymi słowy, Rosjanie wystrzeliwują pociski, które są pozbawione ładunku wybuchowego. Jaki jest tego sens?
Chodzi o to, aby wyczerpać możliwości ukraińskiej obrony przeciwlotniczej i tym samym osiągnąć pełną dominację nad ukraińskim niebem. Pamiętajmy, że tego rodzaju obrona polega na wystrzeleniu „kontrrakiety”.
Ma ona za zadanie zlokalizować wrogą rakietę i trafić ją podczas lotu. Wystrzeliwując nieuzbrojone rakiety, Rosjanie zmuszają Ukraińców do de facto marnowania własnej amunicji, a jednocześnie oszczędzają własną.
twitterCzytaj też:
Rosja obawia się niepokojów społecznych. Sfrustrowany wojną tłum pomogą rozproszyć „Szerszenie”Czytaj też:
Rosja ostrzega przed atakiem na satelity. „Uzasadniony cel odwetu”