Niepokojące doniesienia zza Buga. „Na Białorusi trwa gromadzenie wojsk”

Niepokojące doniesienia zza Buga. „Na Białorusi trwa gromadzenie wojsk”

Wspólne ćwiczenia wojsk białoruskich i rosyjskich. Zdjęcie poglądowe
Wspólne ćwiczenia wojsk białoruskich i rosyjskich. Zdjęcie poglądowe Źródło: Shutterstock / Maksim Safaniuk
Na Białorusi trwa koncentracja zgrupowania wojsk rosyjskich i białoruskich. – Przygotowujemy nasze siły do racjonalnej reakcji. Obecnie nie ma zagrożenia ze strony Białorusi – uspokaja gen. Serhij Najew, dowódca Sił Połączonych Ukrainy.

Reżim Aleksandra Łukaszenki nie przyłączył się bezpośrednio do ataku na Ukrainę, jednak od pierwszego dnia wojny białoruskie terytorium stanowi bazę wypadową dla wojsk rosyjskich.

Niepokojące doniesienia z Białorusi

Przypomnijmy, że to właśnie z Białorusi Rosjanie wyprowadzili na przełomie lutego i marca uderzenie w kierunku Kijowa. Ponadto, z Białorusi przeprowadzano ataki rakietowe na ukraińskie miasta.

Jak wynika z ustaleń ukraińskiego wywiadu, na terytorium północnego sąsiada trwa obecnie koncentracja połączonych wojsk Rosji i Białorusi.

Dowódca Sił Połączonych Ukrainy – tj. zawodowej armii i oddziałów ochotniczych – gen. Serhij Najew zapewnił, że armia ukraińska bacznie śledzi te doniesienia i przygotowuje się do ewentualnej reakcji.

„Monitorujemy tę sytuację i przygotowujemy nasze siły”

Podkreślił, że Ukraina dysponuje odpowiednimi siłami, które w razie bezpośredniego zagrożenia można przerzucić na pogranicze z Białorusią. Z drugiej strony, Najew uspokaja, że nic nie wskazuje na to, by żołnierze rosyjscy i białoruscy szykowali się obecnie do szturmu.

– Sytuacja w północnej strefie operacyjnej jest pod kontrolą. Na terytorium Białorusi trwa gromadzenie połączonych sił rosyjsko-białoruskich. W związku z tym, stale monitorujemy tę sytuację i przygotowujemy nasze siły do racjonalnej reakcji. Obecnie nie ma zagrożenia ze strony Białorusi. Praca, którą wykonujemy, powinna zwiększyć odporność naszej obrony i racjonalność naszej reakcji na wzrost tego zagrożenia – skomentował Najew, cytowany za portalem „Ukraińska prawda.

Czytaj też:
Macron chciał „gwarancji bezpieczeństwa" dla Rosji. Fala oburzenia płynie z Ukrainy
Czytaj też:
Niespokojnie na granicy z Białorusią. „Pięć osób zatrzymano po stronie polskiej”