Poradzieckie uzbrojenie z Polski znalazło się na Ukrainie. Wiadomo, jaki to sprzęt

Poradzieckie uzbrojenie z Polski znalazło się na Ukrainie. Wiadomo, jaki to sprzęt

Polski system na Ukrainie
Polski system na Ukrainie Źródło: X / @Arslon_Xudosi
W poniedziałek 5 grudnia w ukraińskich mediach społecznościowych zaczęła krążyć fotografia systemu obrony przeciwlotniczej, który najprawdopodobniej trafił na Ukrainę z Polski. O odkryciu pisze portal Gazeta.pl.

Za dozbrajanie ukraińskiej obrony przeciwlotniczej pod koniec listopada dziękował Polsce sekretarz obrony USA Lloyd Austin. Nie ujawnił jednak, jakiego rodzaju wyrzutnie nasz kraj podarował sojusznikowi zza wschodniej granicy. Dopiero teraz na podstawie zdjęć krążących w sieci można ocenić, co Polska wysłała na wojnę z Rosją.

Polskie Newy S-125 na Ukrainie

Eksperci od spraw wojskowości w systemach antyrakietowych rozpoznali Newy S-125, osadzone na podwoziu czołgu T-55. Według portalu Gazeta.pl nasz kraj miał na stanie 51 takich wyrzutni, a do Ukrainy miało trafić ich 12. Kijów miał otrzymać także polskie zestawy Osa 9K33.

Systemy Newa S-125 przed sprowadzeniem Patriotów były najnowocześniejszymi tego typu urządzeniami w Polsce. Skonstruowane zostały jeszcze w latach 60., ale w Polsce przeszły poważną modernizację. Posiadają cyfrowy system kierowania ogniem i wygrywania celów. W trudnych warunkach lepiej rozpoznają zakłócenia.

Ukraina miała nowocześniejsze systemy S-300, ale w związku ze zmasowanymi atakami rosyjskimi każdy sprzęt o podobnych właściwościach jest tam na wagę złota. S-125 nadaje się zresztą do zwalczania samolotów, śmigłowców i dronów na dystansie od 3,5 do 25 kilometrów oraz do wysokości 18 tys. metrów.

twitter

Koreańskie uzbrojenie już w Polsce

Wysyłanie sprzętu na Ukrainę oznacza oczywiście, że Polska musi uzupełniać braki. Nasze państwo robi to m.in. poprzez zakupy nowego uzbrojenia. Do Polski dotarła już pierwsza dostawa południowokoreańskiego uzbrojenia, w tym czołgi K2 i samobieżne armatohaubice K9. W uroczystym odbiorze zakupionego sprzętu wziął udział prezydent Andrzej Duda i minister obrony .

Dostawa dotarła do Polski drogą morską, a rozładunek rozpoczął się już w poniedziałek wieczorem. – Bardzo często w takich sytuacjach, kiedy odbiera się jakąś przesyłkę, mówi się że długo czekaliśmy na ten dzień. Otóż chcę z wielką satysfakcją podkreślić, że nie czekaliśmy na ten dzień długo, za co ogromnie dziękuję premierowi Błaszczakowi i naszym koreańskim partnerom – powiedział w czasie uroczystości .




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Czytaj też:
Białoruś wciąż próbuje naruszyć granice sąsiadów. Strona ukraińska alarmuje
Czytaj też:
Finał sprawy Patriotów dla Polski. Błaszczak rozczarowany decyzją Niemiec