Wstrząsająca relacja obrońcy Azowstalu. „Staliśmy kilka godzin w klatkach o wymiarach dwa na trzy”

Wstrząsająca relacja obrońcy Azowstalu. „Staliśmy kilka godzin w klatkach o wymiarach dwa na trzy”

Zniszczony pomnik z logo Azowstal przy wejściu do zakładów, 7 grudnia
Zniszczony pomnik z logo Azowstal przy wejściu do zakładów, 7 grudnia Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Hennadij Starczenko, obrońca Mariupola i zakładów Azowstal opowiedział o torturach, jakie zadawali ukraińskim żołnierzom Rosjanie w Ołeniwce i areszcie śledczym w Taganrogu w Rosji.

Gościem Polskiego Radia był Hennadij Starczenko, żołnierz ochrony terytorialnej Mariupola i zakładów Azowsta. Starczenko urodził się w 1967 roku i mieszkał w Mariupolu. W 2015 roku dołączył jako ochotnik do Batalionu Donbas, który bronił wówczas miasta.

– Przyłączyłem się, bo wróg napadł na naszą ziemię i próbował narzucić nam swoją wolę, wolę Rosji, nie chcieli abyśmy żyli w wolnym kraju. Federacja Rosyjska nie chciała pogodzić się z tym, że jesteśmy niezależnym narodem i nie damy sobie narzucić wolę obcych. W 2013 r., gdy władze zrezygnowały z integracji europejskiej Ukrainy, rozpoczęły się protesty studentów – opowiadał gość Polskiego Radia. Dodał, że manifestacje studenckie przerodziły się w duży protest ukraińskiego społeczeństwa.

Gdy 24 lutego 2022 r. zaczął się ostrzał Mariupola, Starczenko chciał wywieźć z niego żonę i syna. Nie udało mu się. Jego rodzina dopiero później znalazła schronienie i pomoc w Polsce. Obecnie żona i syn mieszkają pod Warszawa, żona pracuje, syn chodzi do szkoły.

Dramat obrońcy Azowstal. „Bili nas po wszystkich częściach ciała”

Zadaniem obrońców Mariupola była ochrona obiektów cywilnych i państwowych, szkół i szpitali. Od 28 lutego Starczenko bronił „mostu życia” dla oddziałów wojskowych. Tamtędy dostarczano żywność, pociski i ciężki sprzęt dla wojska. Most był bombardowany i ostrzeliwany z precyzyjnych rakiet, pod koniec marca został całkowicie zniszczony. Później oddział pomagał w ewakuacji cywilów, a następnie razem z innymi oddziałami wycofał się do Azowstalu.

Gość Polskiego Radia mówił o tym, jak wyglądał dramat obrońców Mariupola, po tym jak Ukraińcy się poddali. Starczenko szacował, że zakładów Azowstal mogło bronić 3-4 tys. obrońców, ponieważ do niewoli trafiło około 2,4 tys. ludzi. Mówił, że sami obrońcy byli w szoku, gdy oddali się do niewoli, ale byli pewni, że państwo ich nie pozostawi bez pomocy.

– Mieliśmy wówczas 260 ciężko rannych, potrzebna była natychmiastowa pomoc, uzgodniono z Rosją ewakuację rannych, ale po pełnym opuszczeniu Azowstalu przez obrońców. Ranni nie trafili jednak na terytorium Ukrainy – mówił. Dopiero w czerwcu i lipcu w ramach wymiany jeńców zostali oni wymienieni.

Według Starczenki wszyscy obrońcy Mariupola mieli przebywać w Ołeniwce. Około 2400 osób wywieziono do obozu koncentracyjnego w tej miejscowości, pod kontrolą Rosjan. Starczenko trafił tam 18 maja i wtedy zrozumiał, jak fatalne są warunki. W baraku było miejsce na maksymalnie 220 osób, ale przebywało w nim 575 osób. Część osób spała na gołym betonie. – Gdy wywozili nas z Ołeniwki powiedzieli nam, że trafimy do ostatniego naszego miejsca na ziemi – opowiadał. Żołnierze trafili do obozu w Taganrogu nad Morzem Azowskim, do aresztu śledczego. Sterczenko mówił, że rosyjscy żołnierze rozbierali ich i zabierali umundurowanie, ponieważ nie mieli własnego.

Opowiadał, że podczas przeprawy do aresztu śledczego Czeczeńcy bili Ukraińców czym popadnie, a chłopcy tracili świadomość.

– Mnie umieszczono w karcerze, bez otworów, metr na półtora metra, tak spędziłem pięć dni. W między czasie wyprowadzano nas i bito. Oprócz gumowych pałek z metalem zobaczyłem tłuczek, taki jak do mięsa, bito nas wszędzie – mówił obrońca Azowstalu. Oszczędzano tylko głowę.

– Wszystko to robiono po to, aby zmusić nas do zeznań przeciwko sobie i swoim współbraciom, abyśmy zaczęli zeznawać, że zabijaliśmy cywilów – mówił.

Hennadij Starczenko zamierza poprawić swój stan zdrowia, a później wrócić do wojska.

Czytaj też:
Rosjanie szykują się na oblężenie Mariupola. Satelity odkryły nową bazę
Czytaj też:
Wymiana jeńców Ukrainy i Rosji. Uwolniono m.in. obrońców elektrowni w Czarnobylu

Źródło: Polskie Radio 24