Od początku wojny w Ukrainie Wołodymyr Zełenski nie opuszczał kraju. Prezydent nawet w najtrudniejszych momentach rosyjskiej inwazji pozostawał w kraju. 20 grudnia polityk udał się do Bachmutu, który jest obecnie najgorętszym punktem na linii frontu. Jak relacjonowała korespondentka „Wprost” Karolina Baca-Pogorzelska, w ciągu ostatnich dwóch tygodni sytuacja, która i tak była już katastrofalna, stała się jeszcze gorsza. „Rosjanie są już w mieście, zajęli dwa kwartały mieszkalne na obrzeżach” – opisywała nasza dziennikarka.
Wojna w Ukrainie. Co Zełenski będzie robił w USA?
Amerykańskie media donosiły nieoficjalnie, że 21 grudnia Wołodymyr Zełenski ma się udać w pierwszą zagraniczną podróż od czasu wybuchu wojny. Celem ukraińskiego przywódcy mają być Stany Zjednoczone. Jak podała agencja Reutera, w Białym Domu prezydent Ukrainy ma się spotkać z Joe Bidenem.
Co więcej, polityk ma się także spotkać z przywódcami Kongresu oraz szefami komitetów bezpieczeństwa narodowego z partii Republikańskiej i Demokratycznej. CNN zwraca uwagę na fakt, że Nancy Pelosi wezwała wszystkich kongresmenów do fizycznego stawiennictwa się na sesji. Oficjalnie informowano, że będzie się ona szczególnie koncentrować na kwestiach związanych z demokracją.
Zełenski potwierdza wizytę w USA
Tuż po godzinie 7 w środę 21 grudnia Wołodymyr Zełenski potwierdził, że znajduje się w drodze do Stanów Zjednoczonych. Przywódca podkreślił, że „leci do USA, aby wzmocnić odporność i możliwości obronne Ukrainy”. Polityk potwierdził też wcześniejsze doniesienia amerykańskich mediów, że wygłosi przemówienie w Kongresie. W trakcie wystąpienia ma podziękować Stanom Zjednoczonym za dotychczasowe wsparcie oraz przedstawić argumenty przemawiające za potrzebą jeszcze większych funduszy.
Informację o spotkaniu z prezydentem Ukrainy potwierdził także Biały Dom.
Czytaj też:
Rosjanin z frontu zadzwonił do matki. „Nie wolno uciekać, inaczej strzelają”Czytaj też:
Rosyjska gwiazda odpowiada na żart Łukaszenki i Putina. „Wy skur******, wy szumowiny”